Film

Przydatny szok

Recenzja filmu: „Girl”, reż. Lukas Dhont

Victor Polster w roli tytułowej. Victor Polster w roli tytułowej. Stowarzyszenie Nowe Horyzonty / materiały prasowe
W katolickim, konserwatywnym, homofobicznym, nieprzesadnie tolerancyjnym kraju jak nasz takie filmy jak „Girl” stanowią poważne wyzwanie.

Zawsze znajdą się ludzie, którzy będą krzyczeć, że tu nie chodzi o żaden szacunek dla innego, tylko o lewacką propagandę i indoktrynację młodzieży przez środowiska LGBT. W istocie zrealizowany z wyjątkową kulturą, głęboko empatyczny i bardzo odważny transgenderowy dramat „Girl” pozwala przeżyć i niemal odczuć na własnej skórze dramat dojrzewającego człowieka, który czuje się dziewczyną, a urodził się z ciałem chłopca. 16-letni bohater grany przez Victora Polstera nie ma najmniejszych wątpliwości, kim jest. Jego determinację i pewność – mimo ograniczającej go fizyczności – symbolizuje pasja, z jaką uprawia balet. Wspiera i utwierdza go w niej ojciec. Film pomija typowy dla tego rodzaju sytuacji wątek odrzucenia przez środowisko, przyjaciół, najbliższych. Bardziej niż o samotności mówi o gwałtownym dążeniu i natychmiastowym pragnieniu potwierdzenia tego, kim się naprawdę jest. Z przypisaną okresowi dorastania emocjonalnością, buntowniczym nastawieniem, budzącą się seksualnością. Lepiej tego ukazać chyba się nie da. W natłoku niemądrych, kiczowatych opowieści o problemach młodych „Girl” jest wydarzeniem. Szokującym, to prawda, ale wartym poznania, zwłaszcza przez licealistów w towarzystwie zatroskanych o ich seksualną edukację rodziców i nauczycieli.

Girl, reż. Lukas Dhont, prod. Belgia 2018, 100 min

Polityka 12.2019 (3203) z dnia 19.03.2019; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Przydatny szok"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Życie seksualne polskich księży. Michałowe z plebanii odchodzą, wchodzą tinderowe

Młodzi księża są bardziej aspołeczni, stałe związki to dla nich wyjście ze strefy komfortu. Szukają relacji na portalach społecznościowych. Przelotnych, bez zobowiązań – mówi Artur Nowak, autor reportaży „Plebania” i „Zakrystia”.

Joanna Podgórska
16.03.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną