Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Dzieje perwersji

Recenzja książki: Elisabeth Roudinesco, "Nasza mroczna strona. Z dziejów perwersji"

Materiały promocyjne
Jednym z bohaterów jest pierwszy elekcyjny król Polski Henryk Walezy – „notoryczny homoseksualista”.

Joanna d’Arc, bohaterka narodowa Francji, słynna Dziewica Orleańska, spłonęła na stosie 30 maja 1431 r. Gdyby nie to, że później uznano, iż przebrała się w zbroję, by ochronić się przed zagrażającymi jej czci Anglikami, kanonizacja byłaby niemożliwa. Średniowiecze przebranie kobiety za mężczyznę spychało w wyklęty obszar perwersji. Elisabeth Roudinesco w książce „Nasza mroczna strona” przytacza wiele fascynujących – choć częściej zatrważających – historii na temat tego niepojętego i trudnego do zdefiniowania zjawiska.

Francuska historyczka i psychoanalityczka spod znaku Freuda i Lacana tym razem idzie śladami Rolanda Barthesa („Sade, Fourier, Loyola”), Michela Foucaulta („Historia seksualności”) i Georges’a Battaille’a („Historia erotyzmu”, „Część przeklęta”). „Naszą mroczną stronę” można wręcz nazwać uzupełnieniem rozważań powyższej trójki. Roudinesco opisuje tutaj przemiany postrzegania odchyleń od normy społecznej na przestrzeni historii – od średniowiecza do dziś. Skupia się przy tym na wybranych postaciach, jak feudał Gilles de Rais, markiz de Sade czy Rudolf Höss. Jednym z bohaterów jest także Henryk III, czyli pierwszy elekcyjny król Polski Henryk Walezy – „notoryczny homoseksualista”.

Obserwujemy więc dzieje perwersji od mistyków i biczowników, aż po całkowite usunięcie pojęcia perwersji z dzisiejszego dyskursu naukowego. A perwersją współczesności są według Roudinesco pedofilia, terroryzm i transwestytyzm.

Elisabeth Roudinesco, Nasza mroczna strona. Z dziejów perwersji, przeł. Bogdan Baran, Czytelnik, 2009, s. 208

Polityka 6.2010 (2742) z dnia 06.02.2010; Kultura; s. 44
Oryginalny tytuł tekstu: "Dzieje perwersji"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Mamy wysyp dorosłych z diagnozami spektrum autyzmu. Co to mówi o nich i o świecie?

Przez ostatnich pięć lat diagnoz autyzmu w Polsce przybyło o 100 proc. Odczucie ulgi z czasem uruchamia się u niemal wszystkich, bo prawie u wszystkich diagnoza jest jak przełącznik z trybu chaosu na wyjaśnienie, porządek. A porządek w spektrum zazwyczaj się ceni.

Joanna Cieśla
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną