Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Małe dramaty i wielka historia

Recenzja książki: Jaume Cabré, „Głosy Pamano”

materiały prasowe
W zeszłym roku Jaume Cabré podbił nasze listy bestsellerów. Dokonał tego, co rzadkie, dzięki monumentalnej, skomplikowanej narracyjnie powieści. „Wyznaję” nazywano nawet arcydziełem, ale pojawiły się też – bardziej uzasadnione – porównania do Paulo Coelho i Carlosa Ruiza Zafóna.

„Głosy Pamano” już na pierwszych stronach prowokują do zestawień z innym klasykiem popliteratury – Danem Brownem. Szczęśliwie tych kilka pierwszych stron można pominąć, a śledztwo nauczycielki Tiny Bros z książkami autora „Aniołów i demonów” niewiele ma wspólnego. Dalej kataloński pisarz – nie bez wpadek w rodzaju frazy „nigdy wcześniej nie zdarzyło się jej poczuć na policzku zamarzniętej łzy” – przeprowadza czytelnika przez intrygującą i sprawnie opowiedzianą historię. Znajdziemy tu plejadę dobrze naszkicowanych postaci. Zakłamanych falangistów i okrutnych komunistów, ofiary wojny domowej i jej beneficjentów, a wreszcie małe dramaty i wielką Historię, która rozjeżdża wszystkich niczym walec. Są przeplatające się nieustannie plany czasowe (od lat 30. XX w., przez lata 70., po ubiegłą dekadę), narracyjne zabiegi, które przywodzą na myśl latynoamerykańskich mistrzów Maria Vargasa Llosę i Carlosa Fuentesa. „Głosy Pamano” zapewne nie powtórzą u nas sukcesu „Wyznaję”. Może dlatego, że to powieść bardziej wymagająca, która nie daje prostackich odpowiedzi na wielkie pytania. Na tle innych powieści traktujących o wojnie domowej w Hiszpanii – choćby „We mgle czasów” czy „Twoja twarz jutro” – książka Cabrégo wypada jednak przeciętnie.

Jaume Cabré, Głosy Pamano, przeł. Anna Sawicka, Marginesy, Warszawa 2014, s. 604

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 33.2014 (2971) z dnia 11.08.2014; Afisz. Premiery; s. 88
Oryginalny tytuł tekstu: "Małe dramaty i wielka historia"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Mamy wysyp dorosłych z diagnozami spektrum autyzmu. Co to mówi o nich i o świecie?

Przez ostatnich pięć lat diagnoz autyzmu w Polsce przybyło o 100 proc. Odczucie ulgi z czasem uruchamia się u niemal wszystkich, bo prawie u wszystkich diagnoza jest jak przełącznik z trybu chaosu na wyjaśnienie, porządek. A porządek w spektrum zazwyczaj się ceni.

Joanna Cieśla
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną