Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Fakty i beaty

Recenzja komiksu: Ed Piskor, „Hip Hop Genealogia 1: 1970–1981”

materiały prasowe
Pierwszy tom w polskim przekładzie, trzyma się faktów i chronologii nie gorzej niż książki opowiadające o tamtym okresie.

Kto i kiedy zorganizował pierwszą hiphopową imprezę? Kto najpierw wydał płytę z rapem? Kto zarobił na nim pierwsze pieniądze? Wiele mitów otacza pionierskie dla gatunku lata 70., ale do niedawna mało komu przyszłoby do głowy szukać odpowiedzi w komiksie. Tymczasem encyklopedią lat dziecięcych tego zjawiska stała się „Hip Hop Genealogia” – historia obrazkowa wydawana od pięciu lat przez Eda Piskora (rocznik 1982), który lat 70. nie może pamiętać, ale o stylizacji na stare opowieści o superbohaterach wie wszystko. Sam pomysł, by spojrzeć na pierwszych didżejów i raperów – Kool Herca, Grandmaster Flasha, Kurtisa Blowa czy Afrikę Bambaatę – jako na postacie komiksowe, jest genialny w swojej prostocie. Bo skoro gatunek rodził się wśród ulicznych legend, to dlaczego nie pójść dalej i nie zobaczyć w jego twórcach ludzi o ponadnaturalnych mocach? Tu jednak Piskor wciska hamulec: jego seria, której pierwszy tom dostajemy w polskim przekładzie, trzyma się faktów i chronologii nie gorzej niż książki opowiadające o tamtym okresie. Owszem, posługuje się skrótem, ale też gra detalem, oddaje język ulicy, cieniem karykatury znacząc tylko co bardziej charakterystyczne cechy bohaterów. W Ameryce przyniosło to świetne recenzje, nagrodę Eisnera, wstęp na listę bestsellerów „New York Timesa”, a także stanowiło bazę dla serialu Netflixa „The Get Down”. Ale i w Polsce są tacy, którym przyspieszy bicie serca.

Ed Piskor (scenariusz i rysunki), Hip Hop Genealogia 1: 1970–1981, przeł. Marceli Szpak i Piotr Czarnota, Timof i Cisi Wspólnicy, Warszawa 2018, s. 112

Polityka 35.2018 (3175) z dnia 28.08.2018; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Fakty i beaty"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną