Teksty Barbary Sadurskiej, laureatki nagrody Międzynarodowego Festiwalu Opowiadania, mogą zrazu wpędzić w poczucie konfuzji. W otwierającej tom „Bezsenności” zdania rwą się, fabuła jest w rozproszeniu, a na końcu czytelnik zostaje z nierozsupłaną zagadką. A jednak, zaintrygowany, uwiedziony językiem, brnie w tę opowieść dalej, by w kolejnych jej odsłonach odnajdywać brakujące puzzle. „Mapę” trudno czytać po prostu jako tom opowiadań albo – przekornie – jako powieść, to raczej powieść w rozpadzie, kawałkach, które nie chcą się wszak złożyć w spójną fabularną całość, zupełnie jak nasze historie, do których nie mamy instrukcji obsługi. Zebrane fabuły wydają się na pozór nie mieć ze sobą wiele wspólnego.
Barbara Sadurska, Mapa, Nisza, Warszawa 2019, s. 208