Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Hańba nie znać

Recenzja płyty: Hańba!, „Hańba!”

materiały prasowe
Albumowy debiut głośnej już i nagrodzonej na radiowym konkursie „Nowa Tradycja” kapeli z Krakowa, która wymyśliła sobie, jak mógłby brzmieć punk rock w czasach II RP.

Przy mocnym akompaniamencie akordeonu, tuby i banjo wykonuje więc krótkie, surowe, czasem krzykliwe piosenki, mieszając czujnie napisane współczesne teksty z oryginałami Brzechwy („Żydokomuna”) czy Tuwima („Żandarm”). Jest to, owszem, kreacja, ale błyskotliwa, a przede wszystkim spójna, dzięki czemu zamiast grupy z przeglądu aktorskiego albo kabaretowego słyszymy Jarocin z roczników 30., załogantów z wrażliwością na folklor i muzykę klezmerską. Hańba! jest przy tym niepoprawna politycznie, bo choć to swego rodzaju rekonstrukcja historyczna (klimat potęguje oprawa i literackie słowo wstępne Ziemowita Szczerka), to przedstawia skrajnie krytyczny, niecukierkowy obraz międzywojennej rzeczywistości. Zderzenie powszechnego konserwatywnego sentymentu z przekazem może być brutalne. A teksty znanych już wcześniej z licznych koncertów piosenek „Narutowicz” i „Narodowcy” błyskawicznie sygnalizują, że ten punk odnalazł się po charakterystycznej dla niego lewackiej stronie barykady. Uwiera, bo miało uwierać.

Hańba!, Hańba!, Karoryfer Lecolds

Polityka 8.2016 (3047) z dnia 16.02.2016; Afisz. Premiery; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Hańba nie znać"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną