Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Nagrody Nobla 2012. Medycyna i fizjologia: Wiwat komórki macierzyste!

John B. Gurdon - angielski biolog, pracujący m.in. na Uniwersytetach Oxford i Cambridge, a także w California Institute of Technology John B. Gurdon - angielski biolog, pracujący m.in. na Uniwersytetach Oxford i Cambridge, a także w California Institute of Technology Rubenstein / Wikipedia
Tegoroczna Nagroda Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii powędrowała do naukowców, którzy swoje badania skoncentrowali na komórkach macierzystych. Bo właśnie w nich wielu upatruje przewrotu w medycynie.
Shinya Yamanaka, japoński lekarz, specjalista od komórek macierzystych. Obecnie szef Center for iPS Cell Research and Application w Kyoto University.Rubenstein/Wikipedia Shinya Yamanaka, japoński lekarz, specjalista od komórek macierzystych. Obecnie szef Center for iPS Cell Research and Application w Kyoto University.

Brytyjczyk John B.Gurdon i Japończyk Shinya Yamanaka są tegorocznymi laureatami Nagrody Nobla, w dowód uznania za odkrycie, że dojrzałe komórki organizmu można cofnąć w rozwoju do komórek macierzystych. Po to, aby móc następnie przekształcać je w dowolne komórki ustroju. Czyż nie na tym polega nasze odwieczne marzenie, by zużyte lub chore tkanki zastępować nowymi, własnymi i odnawialnymi?

Przez wiele lat badania nad komórkami macierzystymi koncentrowały się na zarodkach. Gdy wyodrębni się je na bardzo wczesnym etapie rozwoju, dają szansę zróżnicowania np. w komórki nerwowe. A jednak pozyskiwanie ich z zarodków budziło w wielu kręgach wątpliwości etyczne i wielu naukowców musiało nawet przerwać swoje badania na skutek silnych protestów organizacji religijnych. Idea rozwoju medycyny regeneracyjnej w pewnym momencie zawisła na włosku. Na szczęście uratowało ją odkrycie, do którego przyczynili się tegoroczni laureaci Nagrody Nobla, którzy dowiedli, iż komórki macierzyste można otrzymywać również z dojrzałych tkanek.

Cofnięta faza

Od tej pory wachlarz ich pozyskiwania z organizmu bardzo się rozszerzył, a naukowcy przestali się skupiać wyłącznie na ludzkich embrionach. Za pomocą wyrafinowanych manipulacji niemal każdą komórkę dorosłego organizmu (pobraną np. ze skóry lub wątroby) nauczyli się cofać w rozwoju do fazy komórki macierzystej. Można ją tak odmłodzić, aby zróżnicowała się w nową tkankę – niekoniecznie w tę samą, z której pochodzi, lecz w tę, którą chcemy wszczepić choremu: produkującą insulinę, wytwarzającą dopaminę w układzie nerwowym, przenoszącą bodźce wzdłuż rdzenia kręgowego lub odbierającą impulsy wzrokowe w siatkówce.

Tego rodzaju komórki macierzyste naukowcy nazywają pluripotencjalnymi, a sam proces cofania ich rozwoju za pomocą genów lub białek określa się mianem indukcji. Ich dużą zaletą jest to, że nie trzeba ich indukować do stadium, w którym komórka macierzysta może przekształcić się w nowotwór (co zawsze było ryzykiem w przypadku pozyskiwania ich z zarodków).

Wielu oczekujących

Oczywiście musimy jeszcze poczekać, zanim pojedyncze eksperymenty zostaną na tyle spopularyzowane, iż wejdą na stałe do praktyki klinicznej. Czekają na to liczne rzesze chorych nieuleczalnie – np. sparaliżowani na wózkach inwalidzkich albo osoby z chorobą Parkinsona, u których nowe komórki wszczepione do ośrodkowego układu nerwowego zaczną uzupełniać pojawiający się u nich deficyt dopaminy. Brytyjsko-japoński duet nie znalazł oczywiście eliksiru nieśmiertelności i nie rozwiązał wszystkich problemów, które stoją jeszcze na drodze do osiągnięcia tego upragnionego celu (komórek macierzystych nie wystarczy odpowiednio zaprogramować i przeszczepić, gdyż trzeba im jeszcze stworzyć w chorej tkance, do której trafią, odpowiednią niszę, by zdołały się w niej zaadaptować). Ale tak to już we współczesnej medycynie bywa, że postęp odbywa się małymi krokami. Cieszą sukcesy tych, którzy stawiają ten pierwszy.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

O Polityce

Zapraszamy do Krakowa, Poznania i Lublina

Zapraszamy na spotkania z Je­rzym Baczyńskim, redaktorem naczelnym „Polityki”, autorem książki „Przy­PiSy, czyli krótka historia 8 długich lat”, oraz z redaktorami Mariuszem Janickim i Wiesławem Władyką, autorami książki „Symetryści. Jak się pomaga autokratycznej władzy”.  

Redakcja
19.09.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną