Co stoi za szkolnymi strzelaninami w USA? Broń jako „jedyny przyjaciel” i „miłość życia”
Środowiska prawicowe, m.in. w Polsce, często postulują znaczne ułatwienie dostępu do broni palnej. Warto, żeby autorzy tych propozycji zapoznali się oraz głęboko przemyśleli wyniki publikacji naukowej dr Anne Nassauer z Uniwersytetu w Erfurcie, która właśnie ukazała się na łamach czasopisma „PLOS One”. Badaczka przyjrzała się dokładnie 83 strzelaninom szkolnym w USA z lat 1966–2024, w których sprawcami byli obecni lub byli uczniowie/studenci danej placówki edukacyjnej i które obejmowały zarówno ataki z wieloma ofiarami (masowe strzelaniny), jak i te, w których zginęło mniej osób lub nie było zabitych.
W dyskusjach na ten temat często przywołuje się unikalną amerykańską kulturę posiadania broni, wskazując ją jako czynnik sprawczy. Jednak dotychczas niewiele badań metodycznie analizowało jej rolę w życiu sprawców. Dlatego Nassauer postanowiła wnikliwie przyjrzeć się aktom sądowym, policyjnym, doniesieniom medialnym, materiałom od sprawców (np. mediom społecznościowym) oraz innym dostępnym danym.
Czytaj także: Karabin kupił na osiemnastkę. Zabójca ze szkoły w Uvalde
Powszechny łatwy dostęp do broni palnej
Kluczowym odkryciem okazał się fakt, że absolutnie wszyscy sprawcy strzelanin – niezależnie od wieku, stanu psychicznego czy dekady, w której doszło do ataku – mieli łatwy dostęp do broni palnej. Nawet ci bardzo młodzi lub mający poważne problemy psychiczne. Większość z nich pochodziła z kręgów kulturowych, gdzie broń palna to symbol uczuć, więzi i tożsamości. Dlatego jest tam integralną częścią życia rodzinnego i społecznego, i to często od najmłodszych lat. Na przykład stanowi ważny element spędzania wolnego czasu, narzędzie budowania relacji (np. między ojcem a synem poprzez wspólne strzelanie czy polowania) i symbol przynależności. Co więcej, w domach wielu sprawców broń była elementem codzienności, traktowana niemal jak zabawka czy sprzęt sportowy. A niektórzy opisywali ją jako „jedynego przyjaciela” lub „miłość swojego życia”.
Czytaj także: Masakra w Teksasie nie zakończy romansu Ameryki z bronią
Młodsi sprawcy (poniżej 18. roku życia, stanowiący większość – mediana wieku to 17 lat) zwykle brali broń z domu rodziców lub krewnych, gdzie była łatwo dostępna (słabo ukryta lub np. znali kod do sejfu). A w niektórych przypadkach rodzice sami kupowali ją dzieciom lub dawali w prezencie. „Nie ma wielu rzeczy, które matka i 16-letni syn mogą robić razem” – powiedziała podczas przesłuchania mama jednego ze sprawców, wyjaśniając, dlaczego kupiła synowi strzelbę, aby mogli wspólnie ćwiczyć. Młodszym sprawcom broń wydaje się też silnie powiązana z poczuciem przynależności i tożsamości grupowej.
Natomiast starsi (18 lat i więcej) najczęściej kupowali broń legalnie (nawet jeśli mieli poważne problemy psychiczne). Okazywała się ona głównym obiektem ich zainteresowania, sposobem na radzenie sobie z lękami, izolacją i budowanie własnej tożsamości oraz poczucia wartości.
Co istotne, badanie podważa powszechne przekonanie, że zdeterminowany sprawca i tak znajdzie sposób na zdobycie broni. Nassauer nie zidentyfikowała ani jednego przypadku, w którym potencjalny napastnik napotkał trudności z jej pozyskaniem. Co więcej, wyniki sugerują, że jeśli dostęp do broni jest choćby częściowo utrudniony, potencjalni napastnicy mogą zrezygnować z ataku lub użyć mniej śmiercionośnych narzędzi. Przykładowo, niektórzy sprawcy wykorzystali do ataków tylko tę broń, do której mieli najłatwiejszy dostęp (np. pistolet z szafki nocnej ojca), rezygnując np. karabinu szturmowego, który był lepiej zabezpieczony (np. zamknięty w sejfie).
Czytaj także: To był rekordowy rok w USA pod względem masowych zabójstw
Czy da się zapobiegać strzelaninom w szkołach?
Wyniki badania mają istotne implikacje dla prewencji. Sugerują, że zapobieganie strzelaninom szkolnym powinno obejmować nie tylko poprawę bezpieczeństwa w placówkach edukacyjnych, ale przede wszystkim skupić się na utrudnianiu dostępu do broni, zwłaszcza osobom młodym i niestabilnym psychicznie. Ważne jest również budowanie poczucia przynależności i wsparcia dla uczniów, co może redukować czynniki ryzyka prowadzące do przemocy. Ale łatwość dostępu do broni, wynikająca z głęboko zakorzenionej kultury jej posiadania w USA, jawi się jako kluczowy, uniwersalny czynnik stojący za tragediami w amerykańskich szkołach.