Kanadyjczycy mają problem z nową 20-dolarówką. Dotychczasowe były najczęściej podrabianymi tu banknotami, teraz są polimerowe, trwałe i superbezpieczne, ale nie o to chodzi. Poszło o rewers. Krytycy utrzymują, że umieszczony tam (i to obok głowy monarchini Elżbiety II) wizerunek przedstawia na pierwszy rzut oka nowojorskie bliźniacze wieże oraz trzy panie z nagim biustem. Co to ma ze sobą wspólnego? – pytają. Otóż przedstawiony tam motyw to fragment pomnika z odległego francuskiego Vimy, koło Arras, gdzie w starciu z Niemcami poległo heroicznie w kwietniu 1917 r. 7 tys. Kanadyjczyków. A wspomniane trzy figury to Sprawiedliwość, Pokój i Nadzieja. Rzecz w tym, że Kanadyjczycy mało ten pomnik kojarzą, z tamtą historią są na bakier, krytyka dotyczy też motywu martyrologicznego na banknocie, bo, ich zdaniem, Kanada kojarzy się w świecie raczej z siłami pokojowymi.
Ale to nie koniec kłopotów. Botanicy odkryli, że liść umieszczony na banknocie to nie klon cukrowy, duma Kanady i emblemat z flagi narodowej, lecz klon pospolity, zwany też norweskim, który, przeflancowany tutaj, uchodzi za agresora w drzewostanie.