W lesie obok wsi Stare Kiejkuty, 22 km na północ od małego lotniska Szczytno-Szymany, po lewej stronie drogi krajowej 58, znajduje się ośrodek szkoleniowy polskiego wywiadu. Od grudnia 2002 r. do września 2003 r. miał służyć CIA za więzienie. Więźniowie opowiadali później, że byli w nim brutalnie przesłuchiwani i torturowani.Dziś za sprawą tamtych wydarzeń polski rząd i wymiar sprawiedliwości, a także politycy opozycji, znaleźli się w kłopotliwym położeniu. Narażają się na zarzuty, że kierując się ślepą wiernością wobec amerykańskiego sojusznika, naruszyli polską konstytucję i tolerowali torturowanie więźniów, a do tego chcą zatuszować sprawę.
Cosmic Top Secret
Za wysokim ogrodzeniem, zwieńczonym drutem kolczastym, stoją dwie duże wille. Dawniej mieszkali w nich goście wysokiej rangi. Od końca 2002 r. w jednym z domów kwaterowało kilku agentów CIA, w drugim przetrzymywano domniemanych islamskich bojowników. Tak wynika z dokumentów, którymi dysponuje „Süddeutsche Zeitung”. Jak się wydaje, nawet pracownikom polskiego wywiadu nie wolno było wchodzić do „strefy B”. Amerykanie ochrzcili „Las” – jak nazywają to miejsce Polacy – kryptonimem „Kwarc”. Obowiązywała tam najwyższa klauzula tajności: „Cosmic Top Secret”.
Po zamachach na World Trade Center z 11 września 2001 r. CIA organizowała tajne więzienia na całym świecie. Były to węzłowe punkty tajnego programu przechwytywania i przetrzymywania podejrzanych o terroryzm. Według oficjalnego raportu amerykańskiej organizacji praw człowieka Open Society Justice Initiative z USA współpracowały co najmniej 54 państwa. Kilka krajów zgodziło się , by służby specjalne USA utrzymywały na ich terytorium tajne więzienia, tzw. black sites. Miało tak być m.in. w Afganistanie, Tajlandii, Rumunii i na Litwie. Kiedy trzeba było zamknąć tajny ośrodek w Tajlandii, CIA najwidoczniej szukała czegoś odpowiedniego w Europie. I znalazła w Polsce.
Artykuł pochodzi z najnowszego 6 numeru tygodnika FORUM w kioskach od poniedziałku 11 lutego 2013 r.