Prezydent Joachim Gauck w przemówieniu programowym dotyczącym przyszłości UE, wygłoszonym w Berlinie, rzucił hasło: więcej Europy, ale nie pod niemieckim dyktatem. „W Niemczech więcej Europy nie oznacza niemieckiej Europy, ale europejskie Niemcy”. Zwrócił się też z apelem do „drogich Anglików, Szkotów, Walijczyków, północnych Irlandczyków i nowych obywateli Brytanii”, aby nie opuszczali Unii. „Potrzebujemy was na pokładzie. Waszego doświadczenia najstarszej demokracji parlamentarnej, waszych tradycji, waszego zdrowego rozsądku i odwagi”. Zaapelował też do brytyjskiego „poczucia odpowiedzialności historycznej”, a na zachętę poddał pomysł, aby oprócz wspólnej waluty wprowadzić wspólny eurojęzyk i żeby, rzecz jasna, był to angielski. Co, uspokajał, nie stoi w sprzeczności z kultywowaniem języków narodowych i wspieraniem w Unii wielojęzyczności jej obywateli. Godzinne przemówienie transmitowane w telewizji zakończyła owacja na stojąco.