Świat

Znów ten Thaksin

Zamieszki antyrządowe w Bangkoku, 27 grudnia 2013 r. Zamieszki antyrządowe w Bangkoku, 27 grudnia 2013 r. Chaiwat Subprasom/Reuters / Forum

W politycznie podzielonej Tajlandii opozycja ogłosiła blokadę Bangkoku. Od 13 stycznia przeciwnicy rządu barykadują się na głównych skrzyżowaniach i ulicach stolicy. Liderzy protestu zapowiadają, że nie ruszą się z miejsca, dopóki obecna szefowa rządu Yingluck Shinawatra nie zrezygnuje z urzędu. Manifestacje z udziałem dziesiątek tysięcy osób trwają od końca listopada w zasadzie nieprzerwanie, a jedyną krótką pauzą były grudniowe obchody urodzin powszechnie szanowanego 84-letniego króla Bhumibola Adulyadeja.

I jak to w tajlandzkiej polityce ostatnich lat bywa, przyczyną niezadowolenia jest przede wszystkim Thaksin Shinawatra, czyli w jednej osobie były policjant, jeden z najbogatszych Tajów, były właściciel klubu piłkarskiego Manchester City, uwodzący efektownymi obietnicami populista, brat obecnej szefowej rządu, sam dwukrotnie były premier (raz odsunięty od władzy przez armię) i dziś emigrant z wyrokiem za korupcję. Oburzonych na ulicę wyprowadził rządowy pomysł ustawy amnestyjnej, dzięki której Thaksin mógłby wrócić do kraju i do polityki.

Opozycja popierana przez miejską klasę średnią oskarża panią premier o bycie marionetką w rękach brata i psucie demokracji, ale nie chce słyszeć o przyspieszonych wyborach. A te szefowa rządu (której głosy prowincji zapewniają wygraną) wyznaczyła już na 2 lutego. W związku z dużą popularnością rodziny Shinawatrów opozycja wolałaby dwuletni okres bez wyborów, kiedy rządziłaby pochodząca z nominacji rada, która przy okazji na nowo wymyśliłaby tajlandzki ustrój polityczny, oczywiście z zachowaniem monarchii.

Na razie protesty pozostają w miarę pokojowe i zniechęcają głównie turystów. W Tajlandii co roku wypoczywa 20 mln osób, ale liczba ta może znacząco stopnieć, jeśli znów, jak w 2008 i 2010 r., wybuchną krwawe zamieszki. Gdyby do nich doszło, o biegu wypadków zdecydują tradycyjni tajlandzcy arbitrzy: król oraz wojsko specjalizujące się w puczach i zamachach stanu.

Polityka 3.2014 (2941) z dnia 14.01.2014; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 6
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Seks bez zobowiązań: tylko dla dorosłych. Czy skłonność do „znajomości na raz” będzie rosnąć?

Do Polek i Polaków dociera, że można chodzić ze sobą do łóżka bez zobowiązań, bez stresu, dla chwili przyjemności. Zdaniem specjalistów takie podejście bywa niezwykle korzystne. Pod warunkiem że jest autentyczne (i pod kilkoma innymi).

Joanna Cieśla
19.07.2024
Reklama