Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Bunt samuraja

Recenzja filmu: "Bunt", reż. Masaki Kobayashi

Arcydzieło kina.

Dwa dramaty z epoki samurajów, „Bunt” z 1967 r. i wcześniejszy „Harakiri”, uczyniły Masaki Kobayashiego najbardziej znanym, obok Akiry Kurosawy, japońskim reżyserem. Niedawno dostaliśmy na DVD „Harakiri”, obecnie ukazuje się drugi tytuł – bez wątpienia arcydzieło kina. Syn samuraja zostaje zmuszony do poślubienia kochanki księcia, która została wygnana z dworu. Dwa lata później dziecko, które urodziła władcy, zostaje następcą tronu.

Książę chce odebrać samurajowi żonę, żąda jej powrotu na dwór. Mąż i teść odmawiają. Zostaje więc porwana, a mężczyznom poleca się popełnienie harakiri… Samuraje buntują się przeciwko księciu, a zarazem przeciwko honorowemu kodeksowi samuraja, który nakazuje bezwzględne posłuszeństwo wobec władcy. „Bunt” to film niezwykle precyzyjny: nie ma w nim zbędnego obrazu, gestu, słowa, dźwięku. Czarno-białe zdjęcia nawiązujące do japońskiego rysunku tuszem, nadają filmowi zdecydowaną surowość. Reżyser budując klaustrofobiczną przestrzeń scenografii „Buntu”, przyznawał się do fascynacji „Matką Joanną od Aniołów” Jerzego Kawalerowicza.

Co widać w części pierwszej, kiedy akcja rozgrywa się we wnętrzach domu samuraja i pałacu władcy. W finale oglądamy pojedynek z udziałem Toshiro Mifune, najsławniejszego aktora japońskiego tamtych czasów. To jedna z najsłynniejszych scen kina samurajskiego. „W »Buncie« chciałem ukazać człowieka, który widzi bezsens samurajskiego kodeksu – tłumaczył Kobayashi. – Wypowiada mu wojnę i ginie, pozostając niezwyciężonym”.

 

Polityka 34.2009 (2719) z dnia 22.08.2009; Kultura; s. 44
Oryginalny tytuł tekstu: "Bunt samuraja"
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną