Wirus Bergmana. W pandemii odbiór dorobku Szweda wyraźnie się ożywił
Od śmierci Ingmara Bergmana upłynęło 14 lat, a od ostatniej kinowej premiery jego filmu niemal cztery dekady, ale w pandemii odbiór dorobku Szweda wyraźnie się ożywił.
Od śmierci Ingmara Bergmana upłynęło 14 lat, a od ostatniej kinowej premiery jego filmu niemal cztery dekady, ale w pandemii odbiór dorobku Szweda wyraźnie się ożywił.
Czy świat wszechobecnych i wszechmocnych smartfonów jest tym, o czym marzyliśmy? A bezprzewodowa ewolucja stale przyspiesza.
Czy niedzielne manifestacje proeuropejskie to wreszcie powrót na jawę, czy też tylko chwila oprzytomnienia, by znów zapaść w obywatelską drzemkę? Bo ostatnie lata, miesiące, tygodnie wskazywały na rozlewający się w polskim społeczeństwie tumiwisizm, poczucie bezradności, obojętność wobec afer, zamachów na praworządność, media czy wobec tragedii na granicy. Co się z nami stało?
Stan wyjątkowy w Polsce trwa. Strach i spychologia rządzą, a ludzkie gesty wykonuje się w ukryciu. Mechanizmy te dobitnie pokazuje historia jednego pytania – o dzieci.
Trybunał Julii Przyłębskiej ogłosił, że organy Unii naruszają suwerenność Polski. Tym orzeczeniem rząd wypowiedział Unii wojnę. Sędziowie odmawiają sądzenia z neosędziami, władza ich prześladuje, a TSUE orzeka, że przenoszenie sędziów można uznać za represję. Oto meldunki z linii frontu.
Prawo i Sprawiedliwość wydaje się monolitem, któremu jedność zapewnia Jarosław Kaczyński. Ale w PiS rośnie personalna rywalizacja, ścierają się grupy wpływów i trwa przepychanka do ucha prezesa.
W przewrotnym sensie jest beneficjentem rządów PiS, gdyż będąc ich konsekwentnym krytykiem, stał się znaczącą osobistością życia publicznego. Niektórzy określają go mianem „opozycyjnego celebryty”, na co Marcin Matczak nieco się zżyma. Ale w sumie nieźle oddaje ono jego status.
Wzorzec kulturowy jest taki, że mężczyzna nie ma prawa do żadnych słabości, smutków i lęków. Faceci nie proszą o pomoc, co często kończy się tragicznie.
Nowy prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza zamierza przyciągnąć do futbolu większe publiczne pieniądze. Tym samym skazuje się na łaskę władz. A upolitycznienia polska piłka bała się dotąd jak ognia.
Sejm przyjął ustawę zmieniającą system podatkowy. Samorządowcy liczą, ile stracą, i przyjeżdżają 13 października do Warszawy, by zaprotestować. Przekonują, że prawdziwą stawką polityki rządu jest zmiana ustroju Polski.