USA
-
Archiwum Polityki
Na przekór ciążeniu
Jerry Seinfeld, twórca i bohater najsłynniejszego sitcomu (serialu TV) w amerykańskiej historii, rzucił Michaelowi Jordanowi wyzwanie: "Lepiej niż ja nie odejdziesz". Seinfeld powiedział pas, gdy był na szczycie, a za odcinek sitcomu proponowano mu pięć milionów dolarów. "Odejdę lepiej", odparł Jordan wysyłając znajomemu swój wart setki milionów dolarów uśmiech.
23.01.1999 -
Archiwum Polityki
Pazerna klasa
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Tu od początku było jasne, że idzie wyłącznie o kasę. I to wielką. Potem doszła chorobliwa duma. Po sześciu miesiącach negocjacji właściciele klubów, zawodnicy, ich związek i ich agenci zakończyli gigantyczny festiwal chciwości, egoizmu i próżności, czyli lokaut w najsłynniejszej lidze świata - amerykańskiej koszykarskiej NBA.
16.01.1999 -
Archiwum Polityki
Odwet kujonów
Z punktu widzenia menedżerów przemysłu komputerowego dzielimy się na: użytkowników (users), inżynierów komputerowych i gików (magików od komputera). Gikowie zapewnią światu Totalnie Znakomite Zarządzanie.
9.01.1999 -
Archiwum Polityki
Wstydu oszczędź
Ameryka zabrnęła w idiotyczny impas. W stumandatowym Senacie amerykańskim, który przejmie rolę sądu nad prezydentem Billem Clintonem, nie można się doliczyć ani 67 jego przeciwników, żeby go skazać, ani 51 jego zwolenników, aby umorzyć postępowanie. W opinii publicznej też widać chaos. Popularność oskarżonego prezydenta sięga 70 proc., ale prawie połowa (45 proc.) Amerykanów uważa, że Bill Clinton powinien podać się do dymisji.
2.01.1999 -
Archiwum Polityki
Papieros pokoju
Po wojnie przyszło zawieszenie broni: czołowe koncerny tytoniowe zgodziły się zapłacić 206 mld dolarów władzom 46 stanów w zamian za odstąpienie od pozwów sądowych o zwrot kosztów leczenia palaczy papierosów. Chociaż kwota ta przekracza, na przykład, dochód narodowy Polski, ugody nie uważa się za porażkę przemysłu tytoniowego.
2.01.1999 -
Archiwum Polityki
Pogoda dla murarzy
Spór o ulgę mieszkaniową i uproszczenie systemu podatkowego nie jest wyłącznie polską specjalnością. W USA od kilku lat mówi się o wprowadzeniu jednolitej stopy podatkowej (flat tax). Jednym z podstawowych problemów, który będą musieli rozstrzygnąć legislatorzy w Kongresie, jest los niezwykle popularnych wśród Amerykanów ulg od zakupu nieruchomości.
19.12.1998 -
Archiwum Polityki
Doktor Śmierć na żywo
Dr Kevorkian, który już cztery razy stawał przed sądem za ułatwianie pacjentom śmierci, przekroczył kolejną granicę. Tym razem osobiście wstrzyknął truciznę, a kasety z nagraniem zabiegu przesłał do telewizji. Zapewne korzysta z faktu, że większość Amerykanów popiera legalizację eutanazji.
12.12.1998 -
Archiwum Polityki
Nowa gwiazdka
Ludność stowarzyszonego z USA Puerto Rico wypowie się w najbliższą niedzielę 13 grudnia w referendum w sprawie przyłączenia kraju do Stanów Zjednoczonych jako 51 stanu. Mieszkańcy karaibskiej wyspy już po raz trzeci będą odpowiadać na to pytanie. Dotychczas wybierali specjalny status wspólnoty z USA. Mniejszość chciała się stać częścią imperium. Najmniej było zwolenników niepodległości. Jak będzie tym razem?
12.12.1998 -
Archiwum Polityki
Bush Brothers
Ameryka - pierwszy duży kraj, gdzie obalono królów i odrzucono arystokrację rodową - lubi polityczne rodziny. Gubernatorami zostali właśnie dwaj synowie prezydenta George´a Busha. Najstarszy 52-letni George, tyle że z literką W. przed nazwiskiem - w Teksasie, a 45-letni John Ellis (zwany Jeb) - na Florydzie. Jeśli w 2000 r. do wyborów prezydenckich staną republikanin George W. Bush i demokrata Al Gore - będzie to pojedynek dynastyczny - między synami znanych i głośnych polityków.
28.11.1998 -
Archiwum Polityki
Guru zjedzony
Mało kto przewidywał, że za skandal z Moniką Lewinsky zapłaci posadą nie prezydent Clinton, lecz jego największy antagonista - republikański przewodniczący Izby Reprezentantów Newt Gingrich. Jako kapitan drużyny, która w wyborach poniosła dotkliwą porażkę, Gingrich musiał odejść. Mimo swych ogromnych zasług dla republikanów, których po czterdziestu latach uczynił większościową partią w Kongresie, okazał się w końcu dla niej zbyt uciążliwym balastem.
21.11.1998