architektura
-
Archiwum Polityki
Za kurtyną
Ambasada największego mocarstwa, co tu kryć, najbardziej szpeci stolicę. W historycznym ciągu pałacyków podłe pudło z lat 60. kompromituje Amerykę. Dlatego powstał ten pomysł.
3.07.2004 -
Archiwum Polityki
Inżynier miast i dusz
Oscar Niemeyer, komunista, jeden z największych architektów XX wieku.
19.07.2003 -
Archiwum Polityki
Niechciane wizje
12.07.2003 -
Archiwum Polityki
Szpetota na życzenie
Warszawa to silny magnes: inwestorzy stawiają tu imponujące biurowce i domy z apartamentami. Najnowocześniejsze technologie, najlepsze materiały są dziś w zasięgu ręki. Dlaczego zatem stolica jest nadal taka brzydka, a inne miasta kopiują najgorsze stołeczne wzory?
5.07.2003 -
Archiwum Polityki
Dom zjadany przez osła
Rozmowa z doc. Romualdem Dylewskim, urbanistą Bagdadu
7.06.2003 -
Archiwum Polityki
Kurna chata
Na Suwalszczyźnie powstał dom ze słomy i gliny. Ma same zalety, jest ciepły, tani i ładny. Autorka – wykształcona w Anglii propagatorka budownictwa ekologicznego – ma nadzieję, że zainspiruje innych. Chcesz mieć w trzy tygodnie dom za 35 tys. zł? – przeczytaj.
10.05.2003 -
Archiwum Polityki
Powrót na drzewa
Za 15 lat w Szanghaju ma stanąć najwyższa, najbardziej nowoczesna budowla na świecie, wzniesiona według zasad architektury przyszłości: gigantyczny wieżowiec-miasto, któremu nie będzie w stanie zagrozić ani powódź, ani pożar, huragan czy trzęsienie ziemi.
22.03.2003 -
Archiwum Polityki
Pilica International
14.12.2002 -
Archiwum Polityki
Granicą jest tylko niebo
Kiedy rumowisko po World Trade Center na Manhattanie było jeszcze tak gorące, że strażakom topiły się buty, burmistrz Rudolph Giuliani mówił – odbudujemy wieże. Gubernator Nowego Jorku George Pataki zapewnia dziś – bardzo po amerykańsku – że to, co nowojorczycy zbudują w pustce, będzie większe, piękniejsze, lepsze i bardziej funkcjonalne. Ale co to będzie?
23.02.2002 -
Archiwum Polityki
Fora ze dwora
Nie należy ulegać sugestiom kronikarzy szlacheckiej przeszłości, a tym bardziej malarzy przedstawiających modelowy dworek szlachecki. „Biały prostokąt wśród kwietnych rabatów, ganek na kolumienkach i wielki grzyb łamanego gontowego dachu” – wszystko to pojawia się dopiero u schyłku dawnej Rzeczypospolitej. Przedtem i potem dwór był niczym ul, do którego dodawano w miarę potrzeb kolejne komórki.
22.12.2001