Wybitny kompozytor ormiański: "Najgłębiej zainspirował mnie Witold Lutosławski".
Do niedawna Kaukaz kojarzył się wyłącznie z walkami toczonymi przez ludy o egzotycznie brzmiących nazwach. Dziś ta niby beczka prochu pokazuje wizerunek producenta dóbr luksusowych: koniaków, brylantów, win, herbaty, a nawet drogich wód mineralnych.
Ormianom nie przeszkadza, że ich państwo jest dziś małe. Według nich Armenia jest potężna, wszechogarniająca. Gruzini opowiadają dowcip o ormiańskim szóstoklasiście, który przyszedł do księgarni po globus Armenii.
Jak to możliwe, żeby do parlamentu mogła się wedrzeć uzbrojona w "kałasze" grupa szaleńców? Co robili w momencie ataku ochroniarze premiera i rządu? Czy za masakrą w Erewanie kryją się jakieś zorganizowane siły? Prezydent republiki Robert Koczarian obiecał ujętym mordercom uczciwy proces sądowy - być może przyniesie on jakieś odpowiedzi.
Parlament gruziński uchwalił ustawę uprawniającą posłów do dożywotniego posiadania i noszenia broni. Prezydent Eduard Szewardnadze ustawy nie podpisał, dworując sobie, że jemu w takim razie przysługiwałby granatnik przeciwpancerny. Nie zmieniło to obowiązującego na Zakaukaziu podstawowego kanonu gry politycznej: kto szybszy, ten lepszy.