Gry komputerowe to poważna sprawa. Angażują wielkie pieniądze, wpływają na wielką politykę, pobudzają rozwój najbardziej zaawansowanych technologii. W walce o rząd dusz gry wchodzą w bezpośrednią rywalizację z telewizją, odbierając jej nie tylko widzów, ale i pieniądze reklamodawców. Rok 2006 będzie w tej branży rokiem przełomowym.
Gdy w Polsce narasta szaleństwo cyfrowych układanek sudoku, warto przypomnieć inną modę, sprzed 30 lat. Świat zawojowała wówczas kostka Rubika, która ma ponad 43 tryliony kombinacji i tylko jedno rozwiązanie.
Kim chciałbyś być? Prezesem wielkiego koncernu, szefem linii lotniczych, burmistrzem potężnej metropolii? A może wolisz działać w biznesie sportowym albo zarabiać na rynku nieruchomości? Wszystko to możesz osiągnąć, ale w wirtualnym świecie. Emocji związanych z obracaniem milionami dostarczą gry ekonomiczne.
Dzieci grają w lotki na koloniach, zabijają nudę zbiorowego wypoczywania. Dorośli rzucają w pubach, zabijają nudę zbiorowego pochłaniania piwa. Ani te dzieci, ani ci dorośli nie wiedzą, że tak naprawdę ocierają się o świat metafizyczny.
Miliony fanów najpopularniejszej w historii gry komputerowej „The Sims” czekają w napięciu. 17 września pojawi się w sprzedaży druga jej część. To więcej niż gra, to społeczny fenomen. Wciąga nawet tych, którzy elektroniczne rozrywki mieli w pogardzie.
Wojna w Iraku wywołała gwałtowny wzrost zainteresowania grami komputerowymi o tematyce militarnej. Cieszy się przemysł rozrywkowy, cieszą się generałowie. Stawką są zwiększone zyski i obfitszy nabór rekrutów wyedukowanych na grach.
Nasi aktorzy są wszechstronni, ostatnio pojawiają się w grach komputerowych, użyczając głosów wirtualnym rycerzom, podrywaczom i agentom FBI. Jerzy Stuhr, Janusz Gajos, Gustaw Holoubek stwarzają prawdziwe kreacje.
Ukryjcie tę wiadomość przed dziećmi: gry komputerowe nie ogłupiają! Na odwrót: od grania szybko rośnie wskaźnik inteligencji IQ, o 15 punktów w skali pokolenia. To odkrycie naukowców z Cornell University potwierdzają badania na całym świecie. Gry – uznawane przez wielu rodziców za utrapienie i czystą stratę czasu – uczą, rozwijają wyobraźnię i ciekawość, poszerzają horyzonty. Jeśli stosowane z umiarem.