Zamach na Hitlera przeprowadziła organizacja Gryf Pomorski w czerwcu 1942 r. Jeden z organizatorów ukrywał się potem w pomorskim majątku von Stauffenberga, wykonawcy znanego zamachu na führera w kętrzyńskiej kwaterze.
Erika Steinbach urodziła się 25 lipca 1943 r. na Pomorzu Zachodnim. Po wysiedleniu zamieszkała w 1950 r. w Hanau, w Hesji. Z zawodu jest skrzypaczką, studiowała też zarządzanie i informatykę. Przez dwadzieścia lat - do 1990 r. - była członkiem władz we Frankfurcie nad Menem. Od 1990 r. zasiada w Bundestagu. W grupie posłów CDU zajmuje się sprawami wypędzonych. Jest członkiem zarządu Instytutu Goethego. Mieszka we Frankfurcie nad Menem.
Ponad trzysta tysięcy Żydów było przed wojną ubezpieczonych na życie, ale żadnemu z nich, jak również żadnemu ze spadkobierców, nie udało się zrealizować polisy. Standardowe odmowy uzasadniane były tym, że większość ubezpieczonych, którzy zginęli w obozach koncentracyjnych, przestała płacić składki ubezpieczeniowe we wrześniu 1939.
Na obwolucie pierwszego wydania angielskiego mojej "Europy" przedstawiłem to tak: "Postawiłem sobie niemożliwe zadanie napisania totalnej historii całej Europy we wszystkich aspektach i we wszystkich okresach. Całość, i to nie małą". Wydaje mi się, że kluczowym słowem w tym zdaniu są: "totalna", a przede wszystkim "niemożliwa".
O roku ów... Bynajmniej nie 1812, z marszem Napoleona na Moskwę, którym się kończy "Pan Tadeusz", lecz 1648, któremu przygląda się dziś ta Europa, do której ponoć idziemy. W czasie gdy my w 350 rocznicę wybuchu powstania Chmielnickiego, filmowym "Ogniem i mieczem" wystawiamy celuloidowy pomnik polskiemu piekłu na Ukrainie, to nasi zachodni sąsiedzi rozpamiętują zakończenie swojego własnego piekła - wojny trzydziestoletniej.
Nocą z 20 na 21 sierpnia 1968 r. wojska ZSRR, Polski, Węgier, Bułgarii i NRD wkroczyły do Czechosłowacji, kładąc kres "praskiej wiośnie" - procesowi demokratyzacji. Pierwszą reakcją Polaków były kolejki przed sklepami.
Czerwone tarcze z białymi literami FWP są jak znamiona cywilizacji, która bezpowrotnie odchodzi w przeszłość. Coraz ich mniej w polskich kurortach i wczasowiskach, gdzie znaczą piękne, niekiedy budowane na początku naszego wieku, secesyjne pensjonaty o mniej lub bardziej wdzięcznych nazwach typu "Kryształ VII" lub "Błyskawica IV". I po gierkowsku luksusowe bloki: "Hyrny" albo "Posejdon". Pozostałości po wypoczynkowym imperium, po specyficznej cywilizacji, w której obowiązywały określone prawa, obyczaje, stroje, jadłospisy.
Archiwum Ministerstwa Spraw Wewnętrznych udostępniło mi ostatnio dokumenty dotyczące amerykańskiej Akcji Balonowej na Polskę w latach 1955-56. Ponieważ kierowałem nią w Dziale Prasowym Komitetu Wolnej Europy w Nowym Jorku, dokumenty te są dla mnie szczególnie interesujące. Ale wydaje mi się, że zasługują też na szerszą uwagę, ponieważ ilustrują sytuację w kraju w znaczącym okresie - u progu polskiego Października.
Ujawnione ostatnio dokumenty z tajnych archiwów brytyjskich mówią o licznych działaniach wywiadu przeciw Trzeciej Rzeszy: od zamachów na Hitlera po produkcję fałszywych znaczków pocztowych i rozpowszechnianie wiadomości o orgiach seksualnych nazistowskich prominentów.
Szarik, buty Relax, Hans Kloss, guma balonowa, porucznik Borewicz - wspominając te twory PRL-u pokolenie trzydziestolatków opłakuje swoje dzieciństwo. Nostalgia, sentymentalizm - to drugie oblicze generacji, która do niedawna występowała w mediach w roli młodych i żądnych kariery wilków.