Jugosławia
-
Archiwum Polityki
Grube nici
Mimo rozejmu w Kosowie wciąż trwają porachunki pomiędzy Albańczykami a Serbami. Okrojony układ z Rambouillet daje pewne gwarancje pokoju, ale raczej nikt nie ma złudzeń - kolejne konflikty wiszą w powietrzu. Tak jak w Bośni i Hercegowinie, gdzie na mocy wcześniejszego układu z Dayton utrzymuje się kruchy rozejm, oznaczający bardziej anarchię niż budowanie pokojowego społeczeństwa. Nad oboma dokumentami unosi się duch tymczasowości.
31.07.1999 -
Archiwum Polityki
Krajobraz po bitwie
Niespełna trzy miesiące wojny o Kosowo drogo kosztowały Jugosławię - albańskie wsie zostały spalone przez serbskie oddziały militarne, natomiast miasta całego kraju, drogi, mosty, lotniska, obiekty wojskowe i przemysłowe ucierpiały od NATO-wskich bomb i nawet liczenie strat potrwa jeszcze długo. Zachód oskarża Miloszevicia i uważa, że Jugosławia nie może liczyć na żadną pomoc w odbudowie dopóty, dopóki władza znajduje się w rękach obecnego prezydenta. Z kolei Belgrad liczy na wielomiliardowe odszkodowanie od krajów Sojuszu.
3.07.1999 -
Archiwum Polityki
Lot mydlanej bańki
Wojna w byłej Jugosławii to nie tylko katastrofa humanitarna. To koniec pewnego świata - jego mitologii i tożsamości, w którą wierzyły miliony Jugosłowian. Czy również koniec literatury?
26.06.1999 -
Archiwum Polityki
Wojny po wojnie
Wydawało się już, że osiągnięcie pokoju w Kosowie jest kwestią dni. Ale nawet wymuszenie rozejmu nie oznacza ani pokoju, ani stabilizacji. Jak będzie wyglądał protektorat NATO nad Kosowem? Pomysłów jest wiele, ale każdy otwiera nowe pole konfliktu, a może nawet prowadzi do kolejnej wojny.
19.06.1999 -
Archiwum Polityki
Zwycięstwo jak klęska
"Właśnie poleciłem generałowi Wesleyowi Clarkowi (dowódcy Sojuszu w Europie), by przerwał operacje lotnicze NATO przeciwko Jugosławii" - tym komunikatem Javier Solana, sekretarz generalny NATO, oznajmił 10 czerwca o zakończeniu prawie 80 dni bombardowań. Była to pierwsza w historii "wojna o prawa człowieka". Zwycięstwo w takiej wojnie, opowiedziane w szczegółach, niewiele różni się od klęski.
19.06.1999 -
Archiwum Polityki
Dziękujemy ci, Slobo
Cóż za gratka dla miłośników paradoksów. Wygląda na to, że Albania najwięcej zyska na dziesięcioletnim bałkańskim konflikcie. Wygra nieuleczalnie chory człowiek Europy, państwo istniejące tylko z nazwy, dzikie pola rządzone przez rozmaite mafie i gangi, raj przemytników i wszelakiej maści podejrzanych indywiduów, w dodatku ostatnio dotknięty katastrofą największej, po II wojnie na kontynencie, fali uchodźców.
12.06.1999 -
Archiwum Polityki
Uchylony szlaban
Dokument, jaki po 72 dniach nalotów zaakceptował prezydent Slobodan Miloszević, różni się tylko jednym szczegółem od tego, którego odrzucenie doprowadziło do operacji NATO. Nie wspomina mianowicie o referendum, które po trzech latach autonomii Kosowa miałoby rozstrzygnąć o przyszłości tego regionu. Czy to jedno skreślenie warte było ponad stu miliardów dolarów, na jakie Jugosławia szacuje straty zadane przez Sojusz? To pytanie będą sobie teraz nieustannie zadawać Serbowie.
12.06.1999 -
Archiwum Polityki
Coraz ciaśniej
W Belgradzie krąży anegdota o pewnym serbskim generale, który wpadł w furię widząc suszące się na tarasie własnego domu białe koszule. - Natychmiast je zdejmij - rozkazał żonie. - Gotowi pomyśleć, że kapitulujemy.
15.05.1999 -
Archiwum Polityki
Chińska plama
NATO wyraźnie nie ma szczęścia. Ledwie udało się włączyć Rosję do wspólnej gry dyplomatycznej, samoloty Sojuszu pomyłkowo zbombardowały ambasadę Chin w Belgradzie. Nawet jeśli Chińczycy, drugie po Rosji wielkie mocarstwo potępiające interwencję NATO w Jugosławii, nie posuną się daleko w antyamerykańskich demonstracjach, to dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu bałkańskiego znowu się oddaliło.
15.05.1999 -
Archiwum Polityki
Pożytki z piechoty
W czwartym tygodniu działań NATO w Jugosławii - po 4,6 tys. lotów bojowych, wystrzeleniu 1,5 tys. rakiet i zrzuceniu 5 tys. ton materiałów wybuchowych, na co poszło w sumie 1,6 mld dolarów - to Slobodan Miloszević jest bliżej celu niż starająca się go powstrzymać armada Sojuszu. Ten cel to wysiedlenie Albańczyków z Kosowa.
24.04.1999