To już ostatnia prosta przed zmianą władzy w Polsce. Znamy już nazwiska przyszłych marszałków, wicepremierów i części ministrów w gabinecie Tuska. A także „drogowskazy” programowe, zapisane w umowie koalicyjnej KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy. Jaki będzie ten nowy rząd?
Upieranie się przy kandydacie, o którym wiadomo, że nie uzyska wotum zaufania, urąga kryteriom racjonalności przy podejmowaniu decyzji. Takie są skutki uznania dobrostanu polityków PiS za ważniejszy od interesu państwa.
Sejm wybierze marszałka i wicemarszałków, dymisję złoży rząd Mateusza Morawieckiego. Opozycja będzie się spierać z PiS, Lewica z Konfederacją, wyłonią się pierwsze różnice między koalicjantami z partii demokratycznych.
Nieco ponad połowa Polaków (51 proc.) uważa, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest utworzenie większościowego rządu przez partie opozycyjne – wynika z sondażu Opinia24.
Umowa koalicyjna jest zapowiedzią nowych czasów i porządków. Z rozmów z politykami koalicji wynika, że skład gabinetu też jest niemal gotowy, z tym że kluczowe jest tu słowo „niemal”. Niespodzianki mogą się zdarzyć nawet w ostatniej chwili, a do utworzenia rządu został jeszcze niemal miesiąc.
Liderzy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy prezentują w Sejmie umowę koalicyjną. „Nigdy nie doświadczyłem negocjacji, które były prowadzone z takim wzajemnym zaufaniem i dobrym podejściem” – powiedział Donald Tusk.
Nie ma nikogo w dotychczasowej opozycji, kto „obiecywał aborcję w kampanii”, a teraz się wycofał, bo „Kościół nie pozwala”.
Żaden rząd III RP, może poza tym pierwszym Tadeusza Mazowieckiego, nie zaczynał swojej misji wobec takiej góry oczekiwań i nadziei, w tak trudnej, realnie i moralnie, sytuacji.
Czy nowa koalicja partii demokratycznych będzie w stanie przetrwać cztery lata i powalczyć o kolejne zwycięstwo wyborcze w 2027 r.? Wiele zależy od tego, jak się poukłada dzisiaj. Prezentujemy dwie alternatywne wersje przyszłości.
MSZ dla Polski 2050, edukacja i cyfryzacja dla lewicy, MON lub gospodarka dla PSL? „Rozmowy idą dobrze” – to zapewnienie słyszymy od kilku polityków różnych partii, które mają stworzyć przyszły rząd.