literatura
-
Archiwum Polityki
Błazen wielki mąż
Walka o Tadeusza Boya-Żeleńskiego toczy się nadal; zwykło się ją prowadzić najczęściej w dwóch przeciwstawnych sobie tonacjach: pamfletu i laudacji. Józef Hen pragnie iść środkiem drogi, nie ukrywając wszakże swoistego zauroczenia Boyem.
6.02.1999 -
Archiwum Polityki
Prawda Kresów
Kto jest prawdziwym bohaterem tamtego czasu: Rzeczpospolita i kozacka Ukraina czy też Skrzetuscy, Chmielniccy, Zagłobowie, Bohunowie? Czy chcemy widzieć romans wpisany w dzieje, czy też ważny fragment dziejów Rzeczypospolitej z romansem rozgrywającym się na drugim planie? Pytania można mnożyć i od sposobu ich postawienia zależeć będzie, czy usatysfakcjonuje nas wchodzący na ekrany film "Ogniem i mieczem".
6.02.1999 -
Archiwum Polityki
Pokaż mi swoje DNA
Układ genów decyduje o skłonnościach do rozmaitych chorób, a także - do przemocy i agresji. Do końca pierwszej dekady dwudziestego pierwszego wieku naukowcy zamierzają poznać całą sekwencję ludzkiego genomu, każdy z trzech miliardów nukleotydów, tworzących sto tysięcy genów, składających się na nasze genetyczne dziedzictwo.
6.02.1999 -
Archiwum Polityki
W przeddzień apokalipsy
"Teraz, kiedy obeschną łzy - nie będzie już dzieckiem". To ostatnie zdanie świeżo wznowionej książki Andrzeja Szczypiorskiego "Złowić cień", ale tak naprawdę jej główny bohater jest dorosły od pierwszej powieściowej linijki. Piętnastoletni Krzysztof odkrywa jednak własną dojrzałość powoli i delektuje się każdym nowym przywilejem. Atmosfera niespiesznego smakowania przepełnia całą tę książkę, napisaną ku największej przyjemności czytelnika. Powieść jest ciepła, lipcowa, pełna czereśni, pachnących podwieczorków na werandzie oraz popołudniowych rozrywek ziemiaństwa. Do tego szepty, flirty, ukradkowe spotkania w ogrodzie.
30.01.1999 -
Archiwum Polityki
Listy z Ameryki
Kto chce w lekki, łatwy i przyjemny sposób poznać Amerykę, ten kraj marzeń sennych wielu Polaków, niechaj sięgnie po kolejną książkę Tomasza Lisa. Ten znany dziennikarz telewizyjny i autor dwóch książek ("Jak to się robi w Ameryce" i "Zawód - korespondent") tym razem udostępnia swe zapiski z lat 1995-1998, z USA i z Polski w kontekście amerykańskim. Tematyka tych chronologicznie ułożonych "listów" jest różnorodna: od komentarza do propozycji uznania Ebonics, murzyńskiego slangu, jako odrębnego języka, poprzez proces O. J. Simpsona po postawę feministek w aferze rozporkowej Billa Clintona.
23.01.1999 -
Archiwum Polityki
Co wyrasta ze zdradzonego chłopca
Wojciech Eichelberger należy do nielicznych, którzy potrafią słuchać. Można powiedzieć, że jest to umiejętność przypisana w sposób oczywisty do zawodu psychoterapeuty, ale owo "przypisanie" bywa zwykle raczej postulatem niż faktem. Tymczasem nawet w książkach, gdzie mógłby przemawiać w pierwszej osobie ex cathedra, Eichelberger tworzy taką atmosferę wymiany myśli, w której czytelnik czuje się odkrywcą nowych prawd o sobie, a nie obiektem wiwisekcji ze strony specjalisty.
23.01.1999 -
Archiwum Polityki
Lepsze bajki
Opowieść o Alicji w krainie czarów została skrócona do kilku wersów. Piotruś Pan w wersji Disneya używa tylko paru najprostszych słów. Dziewczynka nie umiera z wiązką wypalonych zapałek w zaciśniętej piąstce, lecz znajduje dom i rodziców, a król nie jest nagi. Bajki - zdawać by się mogło, wieczne i niezmienne - po wielekroć już się zmieniały.
23.01.1999 -
Archiwum Polityki
Siedem lat czytania
Jeśli ktoś chce, żeby jego dziecko czytało, to musi sobie uświadomić, że to kosztuje - siedem lat własnego życia. Trzeba przez siedem lat, dzień w dzień, wieczorem, zanim dziecko uśnie, opowiadać mu baśnie, trzeba mu mówić wiersze, trzeba z nim te wiersze mówić. Zacząć od dziecka bardzo małego, które słyszy zaledwie dźwięk słowa, a skończyć w momencie, kiedy dziecko już umie czytać i samo zabierze nam z ręki książkę. I nie będzie chciało, żebyśmy mu czytali, ono samo zacznie czytać przez te wieczory, każdego dnia, każdego wieczoru.
23.01.1999 -
Archiwum Polityki
Zapachy bibliotek
Kilkunastu polskich intelektualistów, dominują oczywiście pisarze, opowiada o swoich książkach, a dziennikarka Barbara Łopieńska myszkuje w labiryntach ich domowych bibliotek. Powstała książka nie tylko o książce, ale też o duszy artysty, a przy okazji o polskiej kulturze.
16.01.1999 -
Archiwum Polityki
Nie ma szabasu w Grajewie
"Żydostwo zakłada tragedię... Żadna skala tragedii nie jest zaskakująca, bo tego właśnie oczekujemy od żydostwa. Pojawia się tylko pytanie: jak do tragedii dochodzi. Odpowiedź jest ciekawa, ale zaspokaja nasze zapotrzebowanie na niesamowitość, przypadkowość czy nawet wzniosłość tragedii" - mówi z przekorą do Hanny Krall (fot. obok) Krzysztof Kieślowski, bohater jednego z opowiadań nowego tomu "Tam już nie ma żadnej rzeki".
9.01.1999