Gdyby nie groźba matury, uczeń nie wytrzymałby 15 minut na lekcji polskiego. Młodzież ma bowiem dość. Bez maturalnego straszaka cały program poleciałby natychmiast do kosza.
Cyfryzacja edukacji dzieje się na naszych oczach w trybie wymuszonego przyspieszenia. To, ile uda się zmienić w szkołach na lepsze, a ile strat poniesiemy po drodze, zależy od tego, jak zdecydujemy się ją wspierać.
Ucząc online, nikogo na siłę do komputera nie zaciągnę. Uczeń musi chcieć. Straszenie jedynkami odpada. W ogóle odpada wszystko, co było kluczem do sukcesu w tradycyjnej polskiej szkole.