podatki
-
Archiwum Polityki
Wet za wet
Mieliśmy finał godny spektaklu: prezydent Aleksander Kwaśniewski oświadczył, iż zgłasza weto do ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. W praktyce oznacza to, że próba zreformowania systemu podatkowego, desperacko forsowana przez wicepremiera Leszka Balcerowicza, zakończyła się częściową porażką. Częściową - bo prezydent podpisał jednak nowelizację dwóch ustaw: o podatku od towarów i usług oraz o podatku od osób prawnych.
4.12.1999 -
Archiwum Polityki
Dwustronna obstrukcja
Parlament uporał się z podatkami na rok przyszły pozostawiając prezydentowi kilka zaledwie dni na decyzję, czy wetować ustawę o podatku od osób fizycznych (tylko tu weto mogłoby wchodzić w grę), czy też podpisać wszystkie ustawy uznając, że politykę gospodarczą prowadzi rząd i on ponosi odpowiedzialność za swoje poczynania.
27.11.1999 -
Archiwum Polityki
Spętane stopy
Setki poprawek zgłaszanych przez Macieja Manickiego z SLD w komisji finansów publicznych nie miały służyć doskonaleniu przepisów, lecz wydłużeniu pracy nad nimi. Tak, żeby cały proces legislacyjny nie mógł zakończyć się w listopadzie, a wtedy w 2000 r. obowiązywałaby stara ustawa. Zaś opozycja udowodniłaby AWS i UW, że nie są zdolne do rządzenia, choć dysponują większością parlamentarną.
20.11.1999 -
Archiwum Polityki
Finisz przed ścianą
Podczas gdy na szczytach władzy koalicjanci publicznie boksowali się o podatki, złotówka sięgnęła już drugiego w ostatnim tygodniu dna. Coraz wyraźniej widać, jak bardzo polityczne kłótnie odbijają się na kondycji gospodarki. Czy zwiększa to skłonność do ustępstw u partnerów koalicyjnych? W każdym razie powoduje urodzaj kolejnych kompromisowych projektów. Ten z końca ubiegłego tygodnia był trzeci z kolei.
13.11.1999 -
Archiwum Polityki
Fabryka VAT
Ulubioną lekturą Jana S. i kolegów była ustawa o podatku VAT. Dowiedzieli się z niej kilku rzeczy ważnych: że jest to podatek wielofazowy i że do jego naliczania potrzebna jest firma, towar i faktura. To, jak tę wiedzę wykorzystano, Jan S. nazywa inżynierią podatkową. A Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu - przestępstwem. Bo Jan S. i jego koledzy uzyskali od urzędów skarbowych zwrot podatku VAT w wysokości 70 mln zł. Bezpodstawny - jak twierdzi prokurator.
23.10.1999 -
Archiwum Polityki
Kto daje i odbiera
Wzrostu gospodarczego nie można powierzyć przedsiębiorcom, bo to element zbyt niepewny. Jeśli już, to najlepiej zrobi to państwo - tak można by podsumować dotychczasową dyskusję nad reformą podatków. "Polska nie może sobie dziś pozwolić na takie metody napędzania wzrostu gospodarczego, które będą wywoływać napięcia i niepokoje społeczne" - uznał przedstawiciel SLD. Czy uda się uniknąć napięć, jeśli wzrostu nie będzie?
17.07.1999 -
Archiwum Polityki
Bitwa na miny
Porozumienie podatkowe, zawarte przez premiera i przewodniczących ugrupowań tworzących koalicję, zostało przez rząd nieco zmienione, ale ostało się w swych głównych założeniach. Ustawy podatkowe trafiły więc wreszcie do Sejmu. Kryzys koalicyjny, a być może nawet przesilenie rządowe zostały odłożone na jesień. Pomogła w tym opozycja, która po starciach demonstrantów Łucznika z policją zażądała natychmiastowej dymisji rządu i przedterminowych wyborów.
3.07.1999 -
Archiwum Polityki
Klincz podatkowy
Pod projektem zmiany systemu podatków, który jeszcze nie trafił do Sejmu, widnieją trzy najważniejsze w koalicji nazwiska: Mariana Krzaklewskiego, Jerzego Buzka oraz Leszka Balcerowicza. Będzie on miał jednak przeciwników nie tylko w gronie opozycji. Głosy krytyczne odzywają się w samej AWS.
12.06.1999 -
Archiwum Polityki
Wróbel z garści
Po długich dyskusjach nad obniżeniem podatków od dochodów osobistych mamy projekt rządowy, który na przyszły rok przewiduje ich zwiększenie. Likwidując najważniejsze ulgi pozostawia bowiem dotychczasowe stawki na niezmienionym poziomie - w zamian za obietnicę, że w 2001 r. będzie lżej.
5.06.1999 -
Archiwum Polityki
Najpierw pod górę
Rząd i koalicja nie pozwalają nam zapomnieć o podatkach. Ledwo skończył się traumatyczny okres corocznych rozliczeń PIT-ów, a już na dobre rozgorzały spory w sprawie przyszłorocznego systemu. Wygląda to tak, jakby ktoś z Białej Księgi zawierającej propozycje podatkowe Leszka Balcerowicza powyrywał część kartek, na gwałt dopisał kilka nowych i pospiesznie zszył w całość pozostawiając przy tym gdzieniegdzie puste strony. Takie dzieło, z oczywistych względów, nie może zachwycać.
22.05.1999