Pozazdrościli ludzie Bogu sprawczej mocy słowa i na własny użytek wymyślili przysięgi. Wiara, że to, co uroczyście zadeklarowane, będzie przestrzegane, trwa po dziś dzień. Uroczyste ślubowania składają przedszkolaki i żołnierze, nowożeńcy i duchowni, ławnicy i świadkowie w sądzie, a nawet technicy farmacji.
Na liście najlepszych kochanków świata - wedle najnowszego raportu Durex Global Survey - Polacy już po raz trzeci uplasowali się na ostatnim miejscu, za Rosjanami i Tajlandczykami. Palmę pierwszeństwa utrzymali Francuzi, którzy zdystansowali Włochów i Amerykanów. Jak zapracowaliśmy sobie na opinię najmniej romantycznych i seksownych? Dlaczego miłość po polsku nie wywołuje pozytywnych emocji?
Stereotyp wyraża wiedzę o innych w formie skróconej. Wiedza jest z reguły powierzchowna, nierzadko niesprawiedliwa, przede wszystkim ogólna. Już prawie dziesięć lat granica między Niemcami a Polską jest otwarta. Nie zmienia to stereotypów, jakie panują wśród Niemców na temat Polaków. Zamiast je znosić, nadal utrwala. Im więcej Polaków granicę przekracza, tym niechętniej są traktowani.
Najpopularniejszym artystą zagranicznym w Polsce jest dziś serbsko-chorwacki kompozytor Goran Bregović. Polacy kochają także filmy Bośniaka z Sarajewa Emira Kusturicy oraz Duńczyka Larsa von Triera. Zachód, którego kwintesencją od kilkudziesięciu lat jest Ameryka, traci ostatnio na atrakcyjności.
Każdy chce być dziś szczęśliwy, coraz częściej i powszechniej. Nie tak jak kiedyś, w niebie, ale na ziemi, teraz, tu, natychmiast. Szczęście osobiste, traktowane jest jako nowy przymus. Musisz być szczęśliwy, hucznie, na oczach wszystkich, bo taki teraz obyczaj i moda, która przyszła z Ameryki. Nieszczęśliwi niech nie zawracają głowy.
Bądź szczęśliwy, do cholery!
Brak szczęścia, dobrego samopoczucia staje się także problemem politycznym: niezadowolonych łatwiej skrzyknąć pod sztandary.
O prawo do cichego szczęścia śpiewała latami Piwnica pod Baranami w słynnej "Dezyderacie", która stała się najpiękniejszą w PRL modlitwą do szczęścia. Teraz zdominował ją jazgot telewizyjnych reklam i teleturniejów: walcz o szczęście głośno, jawnie, w blasku lamp, na oczach. Na całość.Ostatnia noc sylwestrowa i początek karnawału pokazują, że społeczeństwo nasze dzieli się na pół nie tylko z powodów politycznych. Otóż Polska tańca i zabawy to albo Polska dyskoteki, albo Polska dancingu.
Próbujemy spośród postaci, faktów i zdarzeń wydobyć te, które były "naj" - największe, najbardziej doniosłe, najbardziej szokujące. Po latach nie wszystkie one oczywiście wejdą do podręczników, zanikną gdzieś w otchłaniach historii. Dzisiaj jednak żyją w naszej świadomości, poruszają naszą wyobraźnię i wydają się ważne, gdyż zapełniają świat mediów, wysuwają się na plan pierwszy. Potwierdzają to także koledzy dziennikarze i znani politycy, których poprosiliśmy o ich typy.
Wakacje: pora na odreagowanie stresów. Na ucieczkę od problemów codzienności, a przede wszystkim od roboty. To tam codziennie stajemy wobec sytuacji, które wydają nam się zagrożeniem. To tam raz po raz serce łomocze, dłonie pocą się, w skroniach pulsuje krew. Nasz organizm - jak organizm każdej żywej istoty - wobec zagrożenia przygotowuje się do walki lub ucieczki. Tyle że człowiek nie zawsze walczy, nie ucieka, dusi w sobie tego robala i przypłaca to zawałem, nadciśnieniem, wrzodem żołądka. Ze statystyk medycznych i psychologicznych obserwacji wynika, że Polacy są społeczeństwem bardzo zestresowanym i kiepsko sobie ze stresami radzącym. Nawet podczas urlopów robimy bardzo wiele, by, zamiast od stresów uciec, nabawić się dodatkowych.
Polacy, jak wynika z badań, czują się coraz bardziej zadowoleni. Politycy jednak – co ciekawe, nie tylko opozycyjni – mówią im, że niesłusznie, że Polska pogrąża się coraz bardziej w nieszczęściach i klęskach.