recenzje
-
Archiwum Polityki
Jak dobrze pójdzie
Każdy lubi przepowiadać przyszłość: ci, którzy się jej boją, i ci, którzy spodziewają się sukcesów. Czy potrafimy o niej powiedzieć coś sensownego? To, co oferuje współczesna nauka, wprawdzie nie daje podstaw do szczegółowego opisu, niemniej pozwala zarysować scenariusze rozwoju. Ich realizacja zależy zarówno od okoliczności zewnętrznych, jak i woli rządzących elit.
13.01.2001 -
Archiwum Polityki
Kupaż, niestety
Biznesmen grany przez Marka Kondrata trafia przypadkiem na wieś postpegeerowską, gdzie poderwie zgnuśniałych włościan do czynu, otwierając wytwórnię najtańszych win w okolicy. Śmiesznie ma być już w scenie angażowania pracowników do firmy, np. gdy Stanisława Celińska dowiedziawszy się, że zatrudniona zostanie przy kupażu, odpowiada wniebowzięta: Mogę pracować i przy kupach! Widać wysiłki twórców, by dalej było jeszcze śmieszniej.
6.01.2001 -
Archiwum Polityki
Za prosta historia?
Dzieło sztuki, żeby zaistniało dziś w świadomości odbiorców i komentatorów, musi mieć podpórkę. Podpórką może być młodość twórcy, najlepiej połączona z podważaniem całego dotychczasowego dorobku ludzkości w danej dziedzinie. Albo przeciwnie – tak ugruntowana pozycja, że nikt nie odważy się skrzywić. Albo „kultowość” – najczęściej forsownie wykreowana. Albo wpisanie się w modne ciągi skojarzeń, szansa na popisowe komentarze krytyków. Jeśli nie dysponujesz tą lub podobną podpórką, lepiej idź od razu, bracie, na spacer. Nie pchaj się na targ.
6.01.2001 -
Archiwum Polityki
Każdy sobie
W sześć lat po wydaniu niemieckim, które w Niemczech wzbudziło żywą dyskusję, monumentalne dzieło Klausa Zernacka, porównawcza analiza dziejów Polski i Rosji, ukazało się w polskim przekładzie.
6.01.2001 -
Archiwum Polityki
Melodramat czasów apokalipsy
Wojna wietnamska stała się dla kilku pokoleń Amerykanów najważniejszym doświadczeniem życiowym, kształtującym ich charaktery, poglądy i stosunek do świata. Toteż nic w tym dziwnego, że jej reminiscencje odnaleźć można we wszystkich bez mała dziedzinach sztuki.
16.12.2000 -
Archiwum Polityki
Matecznik
Z pierwszego spotkania z teatralną Litwą przed czternastu laty pamiętam smutek i wstyd. Sala warszawskiego Dramatycznego była pusta; parter zajmowało kilkadziesiąt przypadkowych osób. Nic nie wiedziano o wileńskich gościach, nazwa ansamblu – Teatr Młodzieżowy – brzmiała odstręczająco, mało komu coś mówiło nazwisko Eimuntasa Nekrošiusa. Twórcy, którego zna dziś cała teatralna Europa, którego „Otello”, pokazany właśnie w Wilnie, otworzy najbliższe weneckie Biennale, jednego z gigantów teatru XX wieku.
16.12.2000 -
Archiwum Polityki
Rachunek sumienia
Odnoszące się do Burbonów powiedzenie, że niczego się nie nauczyli i niczego nie zapomnieli, przypisuje się geniuszowi dyplomacji Talleyrandowi. Przypomniała mi się ta maksyma w czasie lektury „Polski pod rządami PZPR”.
16.12.2000 -
Archiwum Polityki
Dziecielina
„Moja córeczka”, TVP 2
16.12.2000 -
Archiwum Polityki
Masakra jako dzieło sztuki
Wyrafinowany sadyzm w połączeniu z wyrafinowaną kulturą. Oto temat, jaki proponują dwie filmowe premiery: „American Psycho” i „Tytus Andronikus”. Co może oznaczać jego pojawienie się?
9.12.2000 -
Archiwum Polityki
Urodziwa oziębłość
Widownię „Miłości na Madagaskarze” zająć powinni Zygmuntowie Kałużyńscy, Zdzisławowie Pietrasikowie e tutti quanti niepoprawni kinomaniacy. Znajdą mnóstwo smakołyków: cytatów, odniesień i aluzji do najpiękniejszych filmowych scen, przetworzonych w sceniczne znaki. Publiczności mniej ekranocentrycznej uczta przyrządzona w warszawskim Studio może się jednak wydać nieco postna. Zwłaszcza przy rozbudzonych już – dzięki renomie autora, reżysera, wykonawców, teatru – apetytach.
9.12.2000