recenzje
-
Archiwum Polityki
Żydzi, Niemcy, Polacy
Wydana właśnie w Polsce książka Icchaka Cukiermana – zastępcy komendanta Żydowskiej Organizacji Bojowej w Warszawie – to dzieło niezwykłe. Dojmujące świadectwo prawdy o najstraszniejszym czasie wojennym, nie pomijające tematów, które do dziś historycy czy publicyści wahają się poruszyć.
6.05.2000 -
Archiwum Polityki
Teatr ściętej głowy
Gdy podnosi się kurtyna – pośrodku rozległej biało-brązowo-beżowej przestrzeni, w fałdzie podłogi tkwi, niczym nie zebrana w porę kapusta, pojedyncza ludzka głowa. Zdekapitowany łeb Ryszarda III, który gada: obwieszcza światu, że nikt nie zdoła dorównać mu w zbrodni i łotrostwie. Pięknie i oryginalnie wymyślona jest ta scena. Tak pięknie i oryginalnie, że widz nawet nie zdąży postawić sobie pytania, dlaczego właściwie przychodzi mu obcować na scenie z samotną czaszką, zamiast oglądać ją zrośniętą z resztą właściciela? I czy ten olśniewający obraz w ogóle cokolwiek znaczy?
29.04.2000 -
Archiwum Polityki
Ostatki po Hemingwayu
W Hemingwayowskiej serii wydawnictwa Muza wyszła niedawno „Piąta kolumna”, teraz „To co prawdziwe o świcie”. Obie w Polsce dotąd nieznane, pierwsza z dziwnych powodów, druga – bo dopiero co opublikowana z pośmiertnych rękopisów.
15.04.2000 -
Archiwum Polityki
Faustem między oczy
Chemnitz to coś jak Legnica – zapyziałe miasto na prowincji. W czasach NRD raz na rok – jako Karl-Marx-Stadt, etapowe miasto Wyścigu Pokoju – było przez jeden dzień w centrum uwagi całego bloku, potem dalej zapadało się w sobie. Dziś, odnowione i podmalowane, już o szóstej po południu jest jak wymarłe. W połowie marca jednak Chemnitz zafundowało sobie teatralny skandal.
8.04.2000 -
Archiwum Polityki
Zabawki dorosłych
Stanisław Lem zajmuje się w swej nowej książce „Okamgnienie” tym, co i dla przeciętnego czytelnika zrobiło się ostatnio bliskie: komentuje sukcesy i porażki ekip pracujących nad klonowaniem, sporządzaniem mapy ludzkiego genomu, sztuczną inteligencją i innymi sensacjami, które od pewnego czasu wypełniają już nie tylko łamy fachowych czasopism, ale wprost prasy codziennej.
8.04.2000 -
Archiwum Polityki
Jak kochać, wujaszku Wania?
W ostatniej scenie „Wujaszka Wani” na scenie Teatru Polskiego we Wrocławiu, kiedy długo milcząca Sonia gwałtownie wybiega za odjeżdżającym Astrowem, a potem wraca jak zbity pies i słychać dzwoneczki oddalającego się wozu – trudno odgonić rozczarowanie. Banał sytuacyjny, banał uczuciowy, zda się rażąco niegodny i autora, i inscenizatora, i teatru. A przecież tkwi zarówno w logice tekstu, jak i w konsekwentnie przyjętej poetyce spektaklu. Jaki więc popełniono błąd?
1.04.2000 -
Archiwum Polityki
Gorycz raju
W Ameryce ukazała się długo oczekiwana powieść Susan Sontag „In America”, opowiadająca o pięknej polskiej aktorce końca XIX w., która tworzy w Kalifornii krainę utopii. Choć w książce mamy wiele skojarzeń z Heleną Modrzejewską, nie jest to jej monografia. Raczej studium psychologiczne kobiety o wybujałych ambicjach, napisane przez feministkę, lecz traktujące feminizm z lekkim przymrużeniem oka.
1.04.2000 -
Archiwum Polityki
Królowa śniegu
„Madame”, późne dziecko debiutującego w roli prozaika Antoniego Libery, w ciągu kilkunastu miesięcy zachwyciła cztery poważne agencje wydawnicze z Europy i USA. Po prawa do książki zgłosiły się kolejne 22 wydawnictwa z 9 państw. W Hollywood chcą na jej podstawie nakręcić film, a sam autor ma już pomysł na „Madame 2”.
18.03.2000 -
Archiwum Polityki
Syberia dla Amerykanów!
„Cyrulik syberyjski” Nikity Michałkowa, jakkolwiek wykonany z udziałem producentów międzynarodowych, stanowi pozycję reprezentacyjną kina rosyjskiego: otwierał festiwal w Cannes. Wyłania się pytanie, czy i w jakim stopniu film odbija aktualne nastroje kraju?
11.03.2000 -
Archiwum Polityki
Drwiący uśmiech zębów mlecznych
„Piotruś Pan” na deskach stołecznego teatru Roma jest największym, od czasów wystawienia „Metra”, przedsięwzięciem artystycznym. Tym razem tercetu Jeremi Przybora, Janusz Stokłosa, Janusz Józefowicz. I wszystko wskazuje na to, że ze sporymi szansami na równie spektakularny sukces. Aż dziw bierze, że przez kilka lat nie można było znaleźć teatru, który zdecydowałby się wystawić tę klasyczną, ba, legendarną opowieść o chłopcu, który nie chciał dorosnąć.
4.03.2000