Z powodu pandemii narodowcy nie dostali zgody na marsz, ale i tak dziesiątki tysięcy osób przeszły przez centrum Warszawy. W tym zorganizowane grupy kibiców, które starły się z policją.
Może i PiS potknął się na zakazie aborcji, ale po prawej stronie umocnił swoje panowanie. Konfederacja leci w dół, a tegoroczny Marsz Niepodległości z imprezy potencjalnie antyrządowej może się stać manifestacją poparcia dla władzy.
Roty Marszu Niepodległości i Młodzież Wszechpolska powołują własne służby do obrony kościołów przed atakami „lewackich hord”. Chętnych nie brakuje.
Strażnicy Marszu Niepodległości nagle i niepostrzeżenie stali się sokistami. Stworzyli bowiem SOK, ale nie chronią wagonów kolejowych. Służba ochrony kościołów – to ich nowe powołanie.