rodzina
-
Archiwum Polityki
Powrót monstrum
Dzieciństwo w domu alkoholika to życie na wulkanie. Stan ciągłego zagrożenia, napięcia, niepewności. I to w okresie, gdy kształtuje się tożsamość, podstawy więzi uczuciowych. Może skaleczyć na zawsze, sprawić, że człowiek nie radzi sobie później ze światem, z innymi, ze sobą. Psychologia nazywa to syndromem Dorosłego Dziecka Alkoholika – DDA.
14.02.2004 -
Archiwum Polityki
Saga dla wnuka
Wnukowie do niedawna nie znali swoich dziadków, bo ci umierali, zanim potomkowie zaczęli coś rozumieć ze świata. Teraz, gdy życie ludzkie tak bardzo się wydłużyło, spotykają się w jednym czasie. Wnukowie mają cenną szansę: odnaleźć rodzinne korzenie.
24.01.2004 -
Archiwum Polityki
Najdroższe obrączki świata
Przynajmniej jeden element planu wicepremiera Hausnera przyniesie skutek odwrotny od zamierzonego. Likwidacja funduszu alimentacyjnego i zastąpienie go dodatkiem dla samotnych rodziców wcale nie zapobiegnie bezmyślnemu trwonieniu pieniędzy podatników. Przeciwnie – skłoni tysiące ludzi do krętactwa i łatwego podłączenia się pod państwowy kurek z gotówką.
20.12.2003 -
Klasyki Polityki
Późne ojcostwo coraz modniejsze
Jaki jest tata po sześćdziesiątce? Jak to jest być jakby wnukiem własnego ojca?
15.11.2003 -
Klasyki Polityki
Polskich wdów jest więcej niż wdowców. Jak żyją?
Niedawny spis powszechny ujawnił ogromną grupę społeczną: 2,5 mln wdów (na 430 tys. wdowców). Traktowana bywa przeważnie jako społeczny balast. Zupełnie niezasłużenie: te dzielne, obyte z życiem, często energiczne i ambitne Polki noszą w sobie nieoceniony kapitał: potrzebę bycia potrzebnym.
1.11.2003 -
Archiwum Polityki
Rozwody bez sądu!
Polskie sądy, i tak przecież przeciążone, zawalone są sprawami rozwodowymi. Sędziowie i ławnicy dociekają, czy rzeczywiście nastąpił rozkład pożycia i domagają się intymnych szczegółów. Czy nie dałoby się tego przykrego widowiska w wielu przypadkach uniknąć, rozwodzić się – zamiast w sądzie – w urzędzie stanu cywilnego.
25.10.2003 -
Klasyki Polityki
Krzyk zza ściany. Sąsiedzi wiedzieli, nikt nie zareagował
Rodzinne tragedie słychać przez ściany miejskich bloków i w sąsiedzkich plotkach. Gdyby sąsiedzi nie byli obojętni, gdyby mieli kogo alarmować, być może uniknęlibyśmy szokujących odkryć: martwych noworodków w beczkach, dziecka więzionego w klatce.
4.10.2003 -
Klasyki Polityki
Dzieci skazane na sukces. Marysia czuje się inwestycją
Dziecko to skarb, coraz częściej – bardzo dosłowny. Żywa inwestycja rodziców, którzy pamiętając własne siermiężne dzieciństwo i trudy dorabiania się w dorosłym życiu, dziś chcą, żeby ich potomek miał lepiej i łatwiej.
20.09.2003 -
Archiwum Polityki
Z katem przy stole
Bogdan W. nie bił swej żony specjalnie często: dwa, trzy razy tygodniowo. Nie było to zresztą poważne bicie. Zazwyczaj przylał ręką, zaledwie kilka razy użył kabla od żelazka. Po czwartej interwencji policji sprawa trafiła do prokuratora, a potem do sądu. Wyrok był kontrowersyjny: półtora roku w zawieszeniu pod warunkiem, że odbędzie program terapeutyczny dla sprawców przemocy domowej.
5.07.2003 -
Klasyki Polityki
Kociołapy. Związki bez ślubu coraz powszechniejsze
Słowa konkubina, konkubent brzmią brzydko, pachną patologią. Lepsze już wydaje się: na kocią łapę, na kartę rowerową, choć w tych określeniach nie ma za grosz szacunku należnego u nas wyłącznie parom zamężnym.
14.06.2003