Historia

Rzeź wołyńska stała się początkiem końca Kresów Wschodnich II RP

Lwów, lipiec 1944. Wjazd żołnierzy radzieckich do miasta. Lwów, lipiec 1944. Wjazd żołnierzy radzieckich do miasta. Ośrodek Karta w Warszawie
Apogeum mordów ukraińskich na Wołyniu – w lipcu 1943 r. – uruchomiło polski exodus z Kresów Wschodnich.
Lwów, lipiec 1944. Ukraińcy po zajęciu miasta przez Armię Czerwoną.Ośrodek Karta w Warszawie Lwów, lipiec 1944. Ukraińcy po zajęciu miasta przez Armię Czerwoną.
Ciechanowiszki, powiat Wileńsko-Trocki, 14 lipca 1944. Wizyta sowieckich oficerów w oddziale partyzanckim Bazy z Kedywu Komendy Okręgu Wileńskiego AK w czasie akcji „Burza”.Zygmunt Zniszczyński/Ośrodek Karta w Warszawie Ciechanowiszki, powiat Wileńsko-Trocki, 14 lipca 1944. Wizyta sowieckich oficerów w oddziale partyzanckim Bazy z Kedywu Komendy Okręgu Wileńskiego AK w czasie akcji „Burza”.

Rzeź wołyńska i przenikanie sowieckiej partyzantki na polskie Ziemie Wschodnie w 1943 roku stały się początkiem końca polskich Kresów II RP.

Na znajdujących się od czerwca 1941 roku pod okupacją niemiecką, wielonarodowych Kresach Wschodnich II RP, okupant podsycał konflikty żyjących tu narodów. Przeciw Polakom występowali i Ukraińcy (czyszczący z obcych „swoje” ziemie) i Litwini (realizujący wprost niemieckie rozkazy). Apogeum mordów ukraińskich na Wołyniu – w lipcu 1943 r. – uruchomiło polski exodus z Kresów Wschodnich.

Czytaj także: Brutalne początki okupacji Kresów Wschodnich przez ZSRR

Na obszarze objętym przez front idący ze wschodu, władze sowieckie instalowały uzbrojone oddziały partyzanckie. Miały przygotować sporne ziemie (okupowane już przez Sowietów w latach 1939–41) do wcielenia ich „na zawsze” do Związku Sowieckiego.

Pantelejmon Ponomarienko (naczelnik sowieckiego Centralnego Sztabu Ruchu Partyzanckiego) w memorandum „O zachowaniu się Polaków i niektórych naszych zadaniach”:

1. Wykorzystać antyniemieckie nastroje ludności polskiej na terenie Polski i rozwinąć tam wojnę partyzancką.
2. Wysłać na wiosnę 80–90 starannie przygotowanych i przeszkolonych agentów, którzy władają biegle językiem polskim i posiadają kontakty wśród ludności polskiej […]. Mamy odpowiednich ludzi wśród członków Komunistycznej Partii Polski, Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi i Ukrainy.

20 stycznia 1943
„Sowieci a polskie podziemie 1943–1946. Wybrane aspekty stalinowskiej polityki represji”, Warszawa 2017

Wasyl Behma i Ołeksand Fedorow (z dowództwa podziemnej Komunistycznej Partii bolszewików Ukrainy na Wołyniu) w raporcie dla Nikity Chruszczowa (szefa KPb Ukrainy):

Nacjonaliści stosują masowy terror wobec ludności polskiej i wsi, przy czym należy zauważyć, że nacjonaliści nie rozstrzeliwują Polaków, lecz rzezają ich nożami i rąbią siekierami, bez względu na wiek i płeć [...]. Polska ludność na wozach z rodzinami, bydłem gromadzi się w lasach, szukając schronienia u partyzantów. Polacy, zwracający się o pomoc do władz niemieckich i garnizonów, poparcia nie uzyskują, a ci ostatni nader pasywnie przyglądali się działaniom nacjonalistów.

Wołyń, 28 maja 1943

Sowieci a polskie podziemie…

Czytaj także: Druga Rzeczpospolita w objęciach PRL

Stepan Redesza (żołnierz UPA):

Okrążyliśmy pięć polskich wsi, w ciągu nocy i następnego dnia spaliliśmy te wsie, a wszystkich mieszkańców, starych i młodych, wyrżnęliśmy – w sumie ponad 2 tysiące osób. Mój pluton brał udział w paleniu jednej wsi i znajdującego się przy niej chutoru. […]

Wielu Polaków – mężczyzn, kobiet, starców, dzieci – wrzucaliśmy żywcem do studni, a następnie dobijaliśmy ich, strzelając z broni palnej. Pozostałych kłuliśmy bagnetami, zabijaliśmy siekierami i rozstrzeliwaliśmy. To wszystko robiliśmy pod hasłem: „Morduj polską szlachtę, która napływa na ukraińskie ziemie”.

Wołyń, sierpień 1943

Polacy i Ukraińcy pomiędzy dwoma systemami totalitarnymi 1942–1945. Cz. 1”, Warszawa–Kijów 2005

Z raportu Komendy AK Lwów „Rzezie wołyńskie”:

We wszystkich bez wyjątku wsiach, osadach, koloniach akcję mordowania Polaków przeprowadzili Ukraińcy z potwornym okrucieństwem. Kobiety – nawet ciężarne – przybijali bagnetami do ziemi, dzieci rozrywali za nogi, inne nadziewali na widły i rzucali przez parkany, inteligentów wiązali kolczastym drutem i wrzucali do studzien, odrąbywali siekierami ręce, nogi, głowy, wycinali języki, obcinali uszy i nosy, wydłubywali oczy, wyrzynali przyrodzenia, rozpruwali brzuchy i wywlekali wnętrzności, młotami rozbijali głowy, żywe dzieci wrzucali do płonących domów. Szał barbarii doszedł do tego stopnia, że żywych ludzi przerzynali piłami, kobietom obrzynali piersi, inne nadziewali na pale lub uśmiercali kijami. […]

Wszystkie domy polskie ulegają spaleniu, z trupów ściągają buty i ubranie, całe mienie mordowanych – inwentarz żywy i martwy – rabują.

Lwów, sierpień 1943

Władysław Siemaszko, Ewa Siemaszko, „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939–1945”, t. II, Warszawa 2000

Gen. Tadeusz Bór-Komorowski (komendant główny Armii Krajowej) w meldunku do sztabu Naczelnego Wodza:

Bolszewicy panują nad terenem nieraz mocniej niż Niemcy. [..] Agitują zwłaszcza wśród Polaków, podrywając autorytet Rządu Polskiego i Naczelnego Wodza. Ostatnio podjęli tępienie naszych oddziałów partyzanckich i pojedynczych żołnierzy. Ze skoczkami przybywają też dawne sowieckie władze cywilne. [...]

Na Kresach antagonizm polsko-litewski, sympatie prosowieckie prawosławnych Białorusinów i nienawiść polsko-ukraińska niezwykle ułatwia akcję sowiecką zmierzającą do opanowania Kraju.

Warszawa, 13 października 1943

„Armia Krajowa w dokumentach”, t. III, Londyn 1976

Płk Fiodor Markow (komisarz sowieckiej Brygady im. Woroszyłowa) w raporcie do Pantelejmona Ponomarienki:

26 sierpnia moja brygada […] rozbroiła i aresztowała polską brygadę [partyzancką AK pod dowództwem Antoniego Burzyńskiego] „Kmicica”. […] Brygada, w wyniku śledztwa, […] podzielona została na trzy kategorie: 1) 50 ludzi z dowództwem brygady – rozstrzelano; 2) 80 ludzi rozbrojono i puszczono do domów; 3) 70 ludzi oddano do oddziału [współdziałającego z Sowietami kpt. Wincentego] Mroczkowskiego. […]

Podejmujemy wszelkie środki w celu całkowitej likwidacji rozproszonych bandyckich uzbrojonych grup polskich, […] [aby] oczyścić wszystkie nasze tereny z tego podłego śmiecia.

Narocz (obwód miński), 15 października 1943

Jarosław Wołkonowski, „Zdrada nad Naroczą”, „Karta” 1994, nr 13

Adam Doboszyński (publicysta, działacz ruchu narodowego) w piśmie „Walka”:

Przygotowanie ewakuacji wszystkich czynników zaangażowanych dotychczas w walce podziemnej, jak również wszystkich elementów społecznych, dla których okupacja sowiecka stanowiłaby automatycznie wyrok zagłady, stanowić dziś powinno jedno z głównych zadań naszego Rządu. […]

Losy nasze rozgrywają się dziś pod Kijowem i Mińskiem. Ale nie wolno nam – przez tchórzostwo czy lenistwo – nie przygotować się na najgorsze.

Londyn, 4 listopada 1943

Jan Żaryn, „Marsz Doboszyńskiego”, „Karta” nr 11, 1993

Czytaj także: Gabriel Czechowicz. Jedyny polityk II RP przed Trybunałem Stanu

Gen. Tadeusz Bór-Komorowski w rozkazie:

Wobec wkraczającej na ziemie nasze regularnej armii sowieckiej – wystąpić w roli gospodarza. […] Miejscowy dowódca polski winien się zgłosić wraz z mającym się ujawnić przedstawicielem cywilnej władzy administracyjnej u dowódcy oddziałów sowieckich i stosować się do jego życzeń, pamiętając: że odcięcie od naczelnych władz polskich jest tylko przejściowe i że one, a nie Rosjanie, pozostają nadal i w każdym wypadku właściwą władzą przełożoną. […] Że wszelkie próby wcielenia oddziałów polskich do wojsk sowieckich czy też oddziałów [dowódcy I Korpusu Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR gen. Zygmunta] Berlinga są gwałtem i należy im się stanowczo przeciwstawić.

Warszawa, 20 listopada 1943

„Armia Krajowa w dokumentach…”

Z komunikatu TASS (centralnej agencji informacyjnej ZSRR):

Obecnie powstaje możliwość odrodzenia się Polski jako silnego i niepodległego państwa. Ale Polska powinna odrodzić się nie na drodze zaboru ziem ukraińskich i białoruskich, lecz przez zwrócenie jej odwiecznych ziem polskich, które Niemcy jej odebrali. Tylko w ten sposób można byłoby zapewnić zaufanie i przyjaźń między narodem polskim, ukraińskim, białoruskim i rosyjskim. […] Rząd Radziecki nie uważa granic z 1939 za niezmienne.

Moskwa, 11 stycznia 1944

„Stosunki Rzeczypospolitej polskiej z państwem radzieckim 1918–1943”, Warszawa 1991

Alma Heczko (mieszkanka Lwowa) w dzienniku:

Godzina 6.15. We Lwowie są Sowieci. Widzimy ich przez okno. Przyszli – jako „sprzymierzeńcy naszych sprzymierzeńców”. Ale jacy będą dla nas?

Godzina 20.00. Na ratuszu i kamienicach zawieszono polskie flagi. Oprócz polskiej, wiszą flagi amerykańska i sowiecka. Czuję, że to nie to, na co czekamy. Dużo mówią [...] o komunistycznej Polsce.

Lwów, 27 lipca 1944

Polską straż rozbrojono i rozwiązano. Z ratusza zdjęto flagi – polską i amerykańską.

Lwów, 29 lipca 1944

Alma Heczko, „Pożegnanie Lwowa”, „Karta” 13, 1994

***

Opracowanie: Marta Markowska (Ośrodek KARTA), współpraca: Przemysław Bogusz, Milena Chodoła, Mariusz Fiłon, Amadeusz Kazanowski, Wojciech Rodak, Adam Safaryjski, Małgorzata Sopyło (zespół „Nieskończenie Niepodległej”).

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama