Kraj

Sejm uchwalił ustawę o Sądzie Najwyższym. Kaczyński dopiął swego

Jarosław Kaczyński w Sejmie Jarosław Kaczyński w Sejmie Sejm RP / Flickr CC by 2.0
Za głosowało 235 posłów, przeciw było 192. 23 wstrzymało się od głosu. Ustawą zajmie się teraz Senat.

Nowa ustawa o Sądzie Najwyższym trafiła do Sejmu nocą 14 lipca. Wywołała protesty opozycji parlamentarnej i obywateli. W niedzielę odbyły się manifestacje przed Sejmem oraz siedzibą Sądu Najwyższego.

W poniedziałek z inicjatywy PO doszło w Sejmie do spotkania, w którym uczestniczyli posłowie klubów opozycyjnych z wyjątkiem Kukiz′15 oraz między innymi Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf, byłego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego Adama Strzembosza, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego.

Opozycja próbowała opóźnić prace nad ustawą, zgłaszając m.in. ponad 1300 poprawek do nowelizacji. Zostały one jednak w niemalże pół godziny przegłosowane w tzw. blokach w komisji sprawiedliwości.

Tempo prac nad ustawami dotyczącymi sądownictwa jest błyskawiczne. Jak zapowiadał w wywiadzie dla TVP Info Jarosław Kaczyński, ustawę o SN jeszcze w trakcie trwającego posiedzenia parlamentu ma przyjąć także Senat.

Nie tylko Sąd Najwyższy

Na podpis prezydenta wciąż czekają przyjęte 14 lipca dwie ustawy: o ustroju sądów powszechnych, która m.in. zwiększa uprawnienia ministra sprawiedliwości przy powoływaniu i odwoływaniu prezesów sądów, oraz nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Ta ostatnia przewiduje wygaszenie kadencji 15 członków Rady będących sędziami. Zgodnie z nowelizacją ich następców wybrałby Sejm – dziś wybierają ich środowiska sędziowskie.

W reakcji na wydarzenia w polskim Sejmie głos zabrała Komisja Europejska. Jej wiceszef Frans Timmermans nie wykluczył, że wobec Warszawy zostanie wykorzystany słynny artykuł 7., przewidujący sankcje.

Z propozycją spotkania z Andrzejem Dudą wyszedł z kolei szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Kancelaria Prezydenta takiego spotkania zorganizować nie planuje, a szef MSZ stwierdził, że „Donald Tusk jest od tego, żeby bronić interesów Polski w Brukseli, a nie ingerować w proces wewnętrzny ani polityczny w Polsce”.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dyrektorka odebrała sobie życie. Jeśli władza nic nie zrobi, te tragedie będą się powtarzać

Dyrektorka prestiżowego częstochowskiego liceum popełniła samobójstwo. Nauczycielka z tej samej szkoły próbowała się zabić rok wcześniej, od miesięcy wybuchały awantury i konflikty. Na oczach uczniów i z ich udziałem. Te wydarzenia są skrajną wersją tego, jak wyglądają relacje w tysiącach polskich szkół.

Joanna Cieśla
07.02.2025
Reklama