Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Trybunał Sprawiedliwości UE wstrzymał zmiany w SN

Do Trybunału Sprawiedliwości UE 3 października wpłynęła skarga Komisji Europejskiej przeciwko Polsce w związku z ustawą o SN. Do Trybunału Sprawiedliwości UE 3 października wpłynęła skarga Komisji Europejskiej przeciwko Polsce w związku z ustawą o SN. Transparency International EU Office / Flickr CC by 2.0
TSUE zastosował „środek tymczasowy” i zawiesił czystkę emerytalną w Sądzie Najwyższym.

Na mocy środków tymczasowych TSUE zatrzymano przejście w stan spoczynku sędziów i wybranie nowych na ich miejsce. Wiceprezes unijnego Trybunału Sprawiedliwości nakazała zawiesić obowiązywanie ustawy o Sądzie Najwyższym do czasu rozpatrzenia skargi Komisji Europejskiej na Polskę.

„Dostaliśmy w ostatnich godzinach zawiadomienie ze strony TSUE. Ustosunkujemy się do niego po przeanalizowaniu zawiadomienia. Myślę, że przekonałem kilku przywódców, jak bardzo ta reforma jest potrzebna” – w taki sposób do sprawy odniósł się w Brukseli premier Mateusz Morawiecki. Małgorzata Gersdorf, I Prezes SN, pytana przez dziennikarzy o tę decyzję europejskiego Trybunału powiedziała: „Jestem zadowolona, że TSUE uznał nasze racje, ale martwi mnie to, że rząd mojej ojczyzny nie chciał wcześniej uwzględnić tych argumentów”.

Czytaj także: Zgubiłeś się? Sprawdź, gdzie jesteśmy w sporze o sądy

Czy TSUE zatrzyma zmiany PiS

Decyzje TSUE na nagraniu dla serwisu Wolne Sądy skomentował sędzia Michał Laskowski, rzecznik Sądu Najwyższego: „Dzisiejsza decyzja Trybunału w Luksemburg oznacza, że w kwestii tego, o czym mówimy od wielu miesięcy, co kwestionujemy i przed czym ostrzegamy, mamy rację”. Dodał, że „nie jesteśmy odosobnieni w tym, co mówimy, i to, co działo się z Sądem Najwyższym, z sądami, z Trybunałem Konstytucyjnym, że to wszystko wymyka się standardom, które są przyjęte w Europie. Potwierdzili to dzisiaj najwybitniejsi sędziowie Europy i najpoważniejszy organ sądowy Europy”.

Według sędziego Laskowskiego decyzja TSUE powstrzymuje wszystkie procesy, które zostały przez PiS zainicjowane w ostatnim roku. „Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której rząd nie respektowałby takiego orzeczenia, a oznacza to, że nie będzie już sędziego komisarza w SN i że wszystkie działania, które zostały dotychczas podjęte, zostały na dzisiaj zatrzymane. A być może będzie możliwość ich odwrócenia w przyszłości” – powiedział Laskowski.

O co Komisja Europejska skarży Polskę do TSUE

Do Trybunału Sprawiedliwości UE 3 października wpłynęła skarga Komisji Europejskiej przeciwko Polsce w związku z ustawą o SN. Wraz ze skargą Bruksela wniosła o wstrzymanie wykonywania ustawy (tzw. środki tymczasowe) oraz zastosowanie przyspieszonego trybu rozpatrywania tej skargi.

Komisja domaga się przywrócenia w SN stanu sprzed 3 kwietnia 2018 r., czyli sprzed wejścia w życie przepisów przewidujących obniżenie wieku emerytalnego sędziów z 70 do 65 lat. Bruksela wnioskuje, by sędziowie, którzy już zostali wysłani na emerytury, zostali przywróceni do orzekania także wtedy, jeśli na ich miejsce wskazano już kogoś innego. Chce też wstrzymać mianowanie nowych sędziów na miejsca tych, którzy – według Komisji bezprawnie – już trafili na emeryturę.

Polski rząd odpierał zarzuty, podkreślając, że w tej dziedzinie ma prawo do decydowania o reformach, które chce przeprowadzić. Ustrój sądów pozostaje bowiem kwestią nieregulowaną prawem europejskim.

Komisja uważa jednak, że ustawa o SN jest niezgodna z unijnym prawem, bo łamie zasadę niezależności sędziowskiej. Kraje Unii powinny bowiem zapewnić obywatelom i firmom skuteczną ochronę sądową w dziedzinach objętych prawem Unii (art. 19 ust. 1 traktatu o Unii Europejskiej). Bruksela powołuje się też na Kartę Praw Podstawowych, która mówi o prawie dostępu do bezstronnego sądu. Na ostateczny wyrok trzeba będzie poczekać jeszcze kilka miesięcy.

Czytaj także: Czy Trybunał Sprawiedliwości może oceniać polskie sądownictwo?

Polska nie będzie mogła zaskarżyć wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE, ponieważ jego wyroki są ostateczne i nie ma od nich odwołania. Niedostosowanie się do nich grozi wysokimi karami finansowymi za każdy dzień zwłoki. Pieniądze są odliczane od transferów unijnych funduszy z Brukseli.

Do sprawy na Twitterze odniosła się Beata Mazurek, rzeczniczka PiS:

O co SN pyta Trybunał Sprawiedliwości UE

Jeszcze w sierpniu SN wystosował do Trybunału Sprawiedliwości UE pytania (tzw. prejudycjalne) związane z wprowadzeniem nowych przepisów przez PiS i zawiesił stosowanie trzech artykułów ustawy o SN. Pytania dotyczyły zasady nieusuwalności sędziów, niezawisłości i niezależności sądów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek.

Rzecznik SN sędzia Michał Laskowski uważa, że wystosowanie pytań do TSUE powinno spowodować, że zarówno KRS, jak i prezydent do czasu rozstrzygnięcia kwestii zadanych w pytaniach nie będą podejmować czynności w sprawie sędziów, którzy ukończyli 65 lat. Jednak kancelaria prezydenta oświadczyła, że działanie Sądu Najwyższego, polegające na zawieszeniu stosowania niektórych przepisów ustawy o SN, nie ma oparcia w przepisach i nie wywiera skutków wobec prezydenta ani jakiegokolwiek innego organu. Dlatego też Andrzej Duda powoływał kolejnych sędziów do SN.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama