Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Zamieszanie z prezesami TVP. Kurski wciąż górą

Mateusz Matyszkowicz Mateusz Matyszkowicz Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
W czwartek Mateusz Matyszkowicz miał objąć stanowisko wiceprezesa TVP, zastępując zawieszonego niedawno Piotra Pałkę. Dlaczego tak się nie stało?

Piotr Pałka, zawieszony wiceprezes TVP (wspierany przez środowisko Andrzeja Dudy), w czwartek złożył rezygnację z funkcji członka zarządu telewizji. Tego samego dnia Rada Mediów Narodowych miała wybrać jego następcę – Mateusza Matyszkowicza. Tak się jednak nie stało. Jak relacjonuje jeden z uczestników posiedzenia, przewodniczący rady nadzorczej Maciej Łopiński (stronnik Jacka Kurskiego) poinformował, że do siedziby spółki oficjalnie nie wpłynęło pismo z rezygnacją Pałki. Prawdopodobnie wysłał je dziś listem poleconym.

Ponieważ Pałka formalnie wciąż jest zawieszonym wiceprezesem, to nie można wybrać jego następcy. – To kolejny wybieg Kurskiego, żeby mieć niepodzielną władzę w TVP. Teraz ma przewagę nad Marzeną Paczuską i odpowiada mu, że nie wybrano kolejnego wiceprezesa. Warto obserwować, jakie sprawy zostaną przegłosowane na kolejnych zarządach TVP, zanim powołają Matyszkowicza, bo zapewne Kurski będzie chciał przegłosować jakieś ważne dla siebie, być może kontrowersyjne decyzje – mówi nasz informator.

Rada Mediów Narodowych mogła odwołać Piotra Pałkę, ale tego nie zrobiła – właśnie dlatego, że nie zawnioskował o to Łopiński. Na czwartkowym posiedzeniu zdawkowo poruszono też sprawę informacji zawartych w tekście w aktualnej POLITYCE („TVP. Rachunki i porachunki”). Krzysztof Czabański poinformował, że kolejne posiedzenie odbędzie się w przyszłym tygodniu.

Jaki jest układ sił w TVP?

Jak twierdzi nasz rozmówca z TVP, układ sił po wyborze Matyszkowicza będzie taki: Duda nie przegra, bo Paczuska zostaje w zarządzie spółki, ale też nie wygra, bo Telewizyjna Agencja Informacyjna (TAI) zostaje w strefie wpływów Kurskiego. Zgodził się na to ponoć wczoraj wieczorem Jarosław Kaczyński. Wszystko już było przyklepane, ale Kurski w środę zawalczył formalnymi kruczkami, aby jeszcze nie powoływać następcy Pałki. Matyszkowicz zostanie w zarządzie TVP przedstawicielem Kukiz ’15. Podobno Paweł Kukiz umówił się z Matyszkowiczem, że z TAI – nieformalnie – będzie się kontaktował Marcin Palade (socjolog polityki, dawniej wiceprezes Polskiego Radia), który współpracuje z kukizowcami i zadba o ich interesy w informacjach.

Piotr Pałka sam rezygnuje

Serial z powoływaniem i odwoływaniem wiceprezesów trwa. Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu Rada Mediów Narodowych (trzech na pięciu członków to posłowie PiS) wybrała dwoje nowych wiceprezesów. W trzyosobowym zarządzie zasiedli wtedy, prócz Kurskiego, Marzena Paczuska, była szefowa „Wiadomości”, i Piotr Pałka, były doradca Andrzeja Dudy ds. wizerunku, a wcześniej dyrektor w TVP. Oboje odeszli wcześniej z TVP w konflikcie z Kurskim. 14 marca weszli do władz telewizji na żądanie Dudy, który miał już dość tego, że jest w mediach publicznych ignorowany. Umowa była taka, że prezydent w zamian za wprowadzenie swoich ludzi do zarządu TVP podpisze ustawę, która pozwala przelać na konto mediów publicznych 1,2 mld zł jako rekompensatę za ulgi abonamentowe. Bez tych pieniędzy media wpadłyby w poważne tarapaty.

W nowym zarządzie natychmiast wybuchł konflikt. Kurski przy takim układzie sił stracił swój złoty głos, a nowi członkowie zarządu mogli go przegłosować dwa do jednego. Kurski przystąpił do przeczołgiwania dokooptowanych wiceprezesów. – Chciał im pokazać swoją siłę, zrobić z nich awanturników i hamulcowych dobrej zmiany w TVP. Szukał argumentów, z którymi może pobiec do Jarosława Kaczyńskiego, aby któreś z nich odwołać. 21 marca rada nadzorcza TVP zawiesiła Piotra Pałkę, choć Kurski wnioskował też o zawieszenie Paczuskiej. Odwołano go pod pretekstem, że jest w sporze prawnym ze spółką. Przypomnijmy: Kurski wyrzucił go dyscyplinarnie latem 2018 r. za dopuszczenie do opolskich debiutów piosenki „Siła kobiet” zespołu Girls on Fire, która pojawiła się na Czarnych Protestach. Pałka domaga się odszkodowania – równowartości trzech pensji – bo to nie on, a bliski znajomy żony Jacka Kurskiego, reżyser i szef rady artystycznej festiwalu Konrad Smuga, dopuścił tę piosenkę.

Co ciekawe, Pałka deklarował na posiedzeniu rady nadzorczej, że jest gotów na szybkie, polubowne zakończenie procesu, ale – jak widać – nie to było dla rady nadzorczej najważniejsze. Nie mogła go jednak odwołać z zarządu, bo to kompetencja RMN. Piotr Pałka sam złożył rezygnację.

Wiceprezes z hipster prawicy

Matyszkowicz jest filozofem, mediewistą, absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego, tłumaczył św. Tomasza z Akwinu. Był redaktorem „Teologii Politycznej”, a następnie naczelnym kwartalnika „Fronda LUX” i Fronda.pl. W Telewizji Republika prowadził program „Literatura na Trzeźwo”.

Był też współzałożycielem hipster prawicy. To nieformalna, anarchizująca grupa osób o konserwatywnych poglądach. Nazwę wymyślił Dawid Wildstein (dziś dyrektor ds. publicystyki TVP), a tworzą ją również Samuel Pereira (dyrektor portalu TVP Info), Wojciech Mucha i Piotr Pałka. Piotr Zaremba tak pisał o Matyszkowiczu: „Kiedy został dyrektorem TVP 1, zaczął wyciskać swe piętno na innych sferach twórczości. Dziś TVP walczy o widza pierwszych od lat seriali historycznych. Nawet obśmiewana »Korona królów« ożywiła zainteresowanie zwykłych ludzi historią, a przy okazji stała się sukcesem frekwencyjnym”.

W rozmowie z „Rzeczpospolitą” cztery lata temu, kiedy objął funkcję dyrektora TVP Kultura, Matyszkowicz został zapytany, czy będzie konserwatywnym dyrektorem. Odpowiedział: „Funkcja dyrektora TVP Kultura, która jest anteną publiczną, powinna się opierać na niepolitycznym traktowaniu kultury. A ja tak właśnie do kultury podchodzę. Uważam, że jest bardzo wiele środowisk, narracji, sposobów myślenia, które dotychczas nie miały swojego miejsca na antenach mediów publicznych. Dlatego chciałbym takiej TVP Kultura, która będzie telewizją otwartą i którą wybiera się właśnie dlatego, że nie jest robiona przez żaden »salonik«, żadne wąskie środowisko”.

Czytaj także: Telewizja jak gąbka – wchłania miliony z kieszeni obywateli

Reklama
Reklama