Ze względu na pandemię sobotnie posiedzenie Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej zorganizowano w formie hybrydowej: blisko połowa członków spotkała się w siedzibie Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie, a druga część dołączyła zdalnie. Na teren Akademii zostały wpuszczone jedynie osoby z paszportami covidowymi lub aktualnymi wynikami testu na koronawirusa. Donald Tusk, rozpoczynając posiedzenie Platformy Obywatelskiej, nawiązał do sytuacji pandemicznej w Polsce. W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o ponad 23 tys. kolejnych zakażonych koronawirusem i prawie 500 zmarłych. Szef PO stwierdził, że dane te są dramatyczne i poprosił uczestników o chwilę ciszy, by uczcić zmarłych z powodu covid. – Ten dramat i inne kłopoty Polski biorą się m.in. z tego, że ta władza abdykowała, że tak naprawdę tej władzy nie ma tam, gdzie jest potrzebna – mówił Tusk.
Czytaj także: Dzieci i covid: mity i prawdy. Najmłodsi też chorują, zakażają, umierają
Odór zepsutej władzy
Lider PO zwrócił uwagę, że spotkanie odbywa się przy ul. Koszykowej, skąd niedaleko do siedziby PiS. – Stąd, ile jest, 200 m na Nowogrodzką? Jak się wyjdzie na zewnątrz, to właściwie taki odór upadającej władzy i zepsutej władzy czuć. Platforma przedstawiła więc plan działań na czas po odsunięciu obecnej ekipy od władzy.
Przewodniczący PO mówił o największych obawach Polaków, powołując się na dane opublikowane w należącej już do PKN Orlen gazecie: – Tych czterech rzeczy Polacy boją się najbardziej: