Kraj

Ostatni zakręt

Niedoświadczeni kierowcy w wakacje jadą w europejskie trasy.

O przyczynach katastrofy polskiego autokaru z pielgrzymami we francuskim miasteczku Vizille koło Grenoble dziś można wciąż tylko spekulować. Wiadomo, że pielgrzymi gościli w alpejskim sanktuarium La Salette. Z rana wyjechali do kraju. Kierowca - jak podają agencje - wybrał drogę na skróty, bardziej niebezpieczną, po której mogą jeździć autokary z odpowiednim systemem hamowania i na której pokonanie wymagane jest specjalne pozwolenie wystawiane przez miejscową prefekturę. Na ostrym zakręcie pojazd przełamał ochronne barierki i runął kilkadziesiąt metrów w dół, w dolinę rzeki. Zginęło 26 osób, a 24 zostały ranne. Organizatorem pielgrzymki było doświadczone w tej formie turystyki biuro Orlando-Travel ze Skawiny. Autokar wynajęło w firmie Autokarowe Usługi Turystyczno-Osobowe Robert Caban ze Starych Łysogórek koło Mieszkowic pod Szczecinem i to z archidiecezji szczecińskiej pochodzili głównie pielgrzymi.

Do wypadków autokarów z pielgrzymami dochodzi co roku i słyszymy o nich częściej niż o wypadkach autokarów z regularnych linii. Sezon turystyczny trwa parę miesięcy w roku. Biura podróży specjalizujące się w turystyce objazdowej zazwyczaj posiadają tyle własnych autokarów, ile ma zajęcie w trakcie całego roku. W szczycie sezonu muszą więc korzystać z ofert firm przewozowych, które z kolei w okresie wakacji mają mniej klientów, bo zmniejsza się popyt na prowadzone przez nie prywatne podmiejskie przewozy i nie dowozi się dzieci do szkół. Niewykorzystane autokary z kierowcami, którzy jeżdżą niekiedy tylko po jednej gminie - w wakacje jadą w dalekie europejskie trasy.
Turystyka pielgrzymkowa w Polsce jest niezmiernie popularna. Często korzysta się z najtańszego transportu i takich noclegów. Oferta kierowana jest do parafialnych wspólnot i bez niej tysiące mniej majętnych i starszych rodaków nigdy by nie odwiedziło Rzymu czy słynnych maryjnych sanktuariów.

Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Czytamy i oceniamy nowego Wiedźmina. A Sapkowski pióra nie odkłada. „Pisanie trwa nieprzerwanie”

Andrzej Sapkowski nie odkładał pióra i po dekadzie wydawniczego milczenia publikuje nową powieść o wiedźminie Geralcie. Zapowiada też, że „Rozdroże kruków” to nie jest jego ostatnie słowo.

Marcin Zwierzchowski
26.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną