Kraj

Nawrocki, czyli nasza chata z kraja pod opieką Wuja Sama. To już nieprzyzwoite

Karol Nawrocki Karol Nawrocki Karol Nawrocki / Facebook
Nieodpowiedzialne huśtanie polską racją stanu, ślepe zawierzanie Waszyngtonowi i wrogość wobec sąsiadów jest realizacją polityki Putina, który na Kremlu pije szampana i zajada łyżką kawior.

Karol Nawrocki podkreśla bez przerwy, że jest Polakiem, gorącym patriotą, a polska racja stanu jest dla niego nadrzędną wartością, nakazem i obowiązkiem. W związku z tym, że PiS i Konfederacja są przeciwne przyjęciu przez Polskę tzw. Tarczy Wschód, kandydat Nawrocki na swoich wiecach wyborczych gorąco wspiera ten opór obydwu partii, autorsko rozwijając wizję polskiej racji stanu.

Tarcza i ambiwalencja

Przyjęcie Tarczy Wschód – słyszymy – to jest wyrzeczenie się przez Polskę suwerenności, poddanie się zewnętrznemu dyktatowi: europejskiemu, a tak naprawdę francuskiemu i niemieckiemu. Temu przede wszystkim. To nie tylko oddanie władzy w obce ręce, to faktyczne podporządkowanie im także gospodarki i innych dziedzin życia. Ta Tarcza to przecież osłabienie sojuszu z Ameryką.

Ten rodzaj argumentacji nie jest autorskim osiągnięciem Karola Nawrockiego. Autorska jest gorliwość przyłączania się do niej i twórcze jej rozwijanie. Pasuje to jak ulał do dzisiejszej wykładni polskiej racji stanu PiS i do tradycyjnej, znanej od lat wykładni Konfederacji. Jej aktualnymi składnikami nie są tylko antyeuropejskość, antyniemieckość i wasalizm wobec Trumpa, ale też nasilająca się antyukraińskość, coraz większa ambiwalencja wobec wojny w Ukrainie.

Czytaj też: Sondaż „Polityki” i IBRiS. Kampania w cieniu Trumpa. Świat zatrzęsie polskimi wyborami?

Huśtają polską racją stanu

Dodatkowo do tej kompozycji dochodzi aktywna niechęć do Litwy i, tak można powiedzieć, aktywna obojętność wobec Łotwy i Estonii, trzech państw frontowych, którym niejednokrotnie odmawiano, lub tym grożono, gwarancji sojuszniczych. Wedle Karola Nawrockiego i jego kolegów polska racja stanu powinna być opatrzona hasłem: nasza chata z kraja pod opiekuństwem wuja Sama.

Że to jest ślepe, głupie i w istocie swojej niepatriotyczne – to jedno, ale to jest po prostu haniebnie nieprzyzwoite. Z Pribałtyką wiązała Polskę historia. Nasze losy często były wspólne. Przypomnijmy na przykład skutki paktu Ribbentrop-Mołotow.

Nieodpowiedzialne huśtanie polską racją stanu, ślepe zawierzanie dzisiejszemu Waszyngtonowi, rozbijanie wspólnoty europejskiej, demonstrowany egoizm narodowy, wrogość właściwie wobec wszystkich sąsiadów jest realizacją polityki Putina, który na Kremlu pije szampana i zajada łyżką kawior.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną