Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

W czasach niepewności rozpoczęły się Igrzyska Wolności. „Mały Nobel” dla Żadana

Jednym z pierwszych gości Igrzysk Wolności, którzy pojawili się na scenie, był Aleksander Kwaśniewski. Towarzyszyli mu prof. Jan Zielonka i prowadząca rozmowę Katarzyna Madera. Hasłem tegorocznej edycji Igrzysk są „czasy niepewności”, więc pierwsze pytania dotyczyły źródeł współczesnych lęków. 24 października 2025 r. Jednym z pierwszych gości Igrzysk Wolności, którzy pojawili się na scenie, był Aleksander Kwaśniewski. Towarzyszyli mu prof. Jan Zielonka i prowadząca rozmowę Katarzyna Madera. Hasłem tegorocznej edycji Igrzysk są „czasy niepewności”, więc pierwsze pytania dotyczyły źródeł współczesnych lęków. 24 października 2025 r. Tomasz Stańczak / Agencja Wyborcza.pl
„Zachód musi wykazać się odwagą i racjonalnością. Bez międzynarodowej pomocy Ukraina by się nie obroniła, ale dzięki niej broni nie tylko siebie, lecz także europejskiego porządku” – mówił w pierwszym dniu Igrzysk Wolności Aleksander Kwaśniewski.

Igrzyska Wolności to odbywające się w Łodzi trzydniowe wydarzenie poświęcone promocji wartości demokratycznych i liberalnych. Za organizację odpowiada środowisko skupione wokół pisma „Liberté!” na czele z Leszkiem Jażdżewskim. Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. George Clooney, Aleksander Kwaśniewski i Serhij Żadan, który odebrał Medal Wolności. Nie zabraknie też autorów „Polityki”: Agnieszki Zagner, Łukasza Wójcika, Rafała Kalukina i Bartka Chacińskiego.

Przechadzając się między boksami rozstawionymi przez sponsorów, można było odnieść wrażenie, że Igrzyska z forum dyskusyjnego coraz wyraźniej ewoluują w stronę wydarzenia gospodarczego, jakby chciały być liberalną odpowiedzią na Forum Ekonomiczne w Karpaczu czy spotkania w Krynicy. Obie te imprezy od lat sympatyzują z prawą stroną sceny politycznej. Na szczęście wciąż jest tu więcej miejsca na swobodną debatę niż na autopromocję biznesu.

Czytaj także: Inżynierowie kontra prawnicy. Najdalej za dwa pokolenia Chiny będą rządzić światem. To pewne

Kwaśniewski: „Zachód musi wykazać się odwagą i racjonalnością”

Jednym z pierwszych gości, którzy pojawili się na scenie, był Aleksander Kwaśniewski. Towarzyszyli mu prof. Jan Zielonka i prowadząca rozmowę Katarzyna Madera. Hasłem tegorocznej edycji Igrzysk są „czasy niepewności”, więc pierwsze pytania dotyczyły źródeł współczesnych lęków.

Kwaśniewski wymienił ich wiele: terroryzm, kryzysy finansowe i migracyjne, pandemia oraz gwałtowne zmiany technologiczne. Nad tym wszystkim wisi jednak lęk najstarszy, ale w ostatnich latach poznawany przez nas na nowo – ryzyko wojny.

Były prezydent jest realistą: pełne wyparcie Rosji z Ukrainy do granic z 2014 r. jest dziś niemożliwe bez bezpośredniego udziału NATO, a to politycznie nieosiągalne. Realnym scenariuszem wydaje się raczej zawieszenie broni na obecnej linii frontu, przy twardych gwarancjach bezpieczeństwa i bez wykluczania Ukrainy z drogi do NATO. „Zachód musi wykazać się odwagą i racjonalnością. Bez międzynarodowej pomocy Ukraina by się nie obroniła, ale dzięki niej broni nie tylko siebie, lecz także europejskiego porządku”.

Prof. Zielonka zwracał uwagę na sprzeczności i hipokryzję europejskiej polityki. Krytykował odruchowe zwiększanie wydatków zbrojeniowych bez namysłu nad strategią: czy mury i zasieki naprawdę odpowiadają wyzwaniom współczesnej wojny i odstraszania? Praktyka pokazuje, że nie. Co rusz poprawiany mur na granicy amerykańsko-meksykańskiej wcale nie odstraszył migrantów, a ostra polityka wobec „nielegalnych” prawdopodobnie zakończy się porażką administracji Trumpa.

W tle dyskusji pobrzmiewał wątek europejskiej obronności. Prof. Zielonka przypomniał, że dawne plany wspólnych sił zbrojnych rozbiły się o narodowe egoizmy. Kwaśniewski dodał, że malejące zaangażowanie USA w Europie to trend strukturalny – argument za poważnym powrotem do tamtej idei, czyli zdolności szybkiego reagowania, wspólnych zakupów i synergii przemysłów zbrojeniowych z udziałem Francji i Wielkiej Brytanii.

Z rozmowy o wojnie prowadząca płynnie przeszła do tematu, który wywołał na sali ciszę – kryzysu demograficznego. Kwaśniewski osadził go w kontekście modernizacji. Wykształcenie kobiet, mówił, to najlepszy sposób na świadome macierzyństwo, które przesuwa wiek urodzeń i zmienia wzorce rodzinne. Zielonka apelował, by nie spychać praw kobiet na margines jako „tematu zastępczego”.

Rozmowa zeszła też na jakość przywództwa. Obaj rozmówcy diagnozowali cynizm, brak wizji i „mówienie tego, co akurat podoba się publiczności”. Kwaśniewski podsumował: wartości trzeba mieć, wierzyć w nie i umieć je komunikować nowymi kanałami. A będąc u władzy – dotrzymywać obietnic, bo dziś wiarygodność stała się walutą numer jeden”.

Czytaj też: Chiny i Rosja się nie pokłócą. To niedobrze dla Polski. Drugie mocarstwo świata wspiera naszego wroga

Jażdżewski: „Nie wierzcie mesjaszom”

Po panelu otwierającym wystąpił Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny „Liberté!” i współtwórca Igrzysk Wolności, z wykładem „Strategia na czas niepewności”. Zaczął od przypomnienia genezy wydarzenia.

Igrzyska narodziły się 12 lat temu jako sposób uczczenia 4 czerwca, daty odzyskania przez Polskę wolności. Pierwsza edycja odbyła się właśnie tego dnia, później termin się zmieniał, ale po ośmiu latach rządów PiS obrona wolności stała się racją stanu. „Po 2023 r. musimy nauczyć się tę wolność mądrze spożytkować” – mówił Jażdżewski.

W jego wystąpieniu nie brakowało autoironii i celnych szpilek wymierzonych w klasę polityczną. Punktował reaktywność obozu rządzącego – zamiast robić partyjny kongres w rocznicowy weekend, lepiej byłoby spotkać się z obywatelami, którzy 15 października wywalczyli zmianę – mówił. Kpił też z kolizji terminów Igrzysk i kongresu PiS: „Panie Jarosławie, skończmy z tymi szykanami, my tu naprawdę chcieliśmy debaty”.

Najmocniejsza część wystąpienia dotyczyła politycznej wiarygodności i stylu komunikacji. Nie wierzcie ludziom z prostymi receptami na skomplikowane wyzwania. Oryginał zawsze wygra z imitacją – naśladując język przeciwnika nie wygrywa się wyborów. Algorytm premiuje ostrość i radykalizm – tym bardziej trzeba mieć kręgosłup i spójny przekaz – mówił, czym zdecydowanie uderzał w ostatnią kampanię prezydencką Koalicji Obywatelskiej.

Szef „Liberté!” wzywał polityków obozu demokratycznego do odwagi i pracy u podstaw. Nikt już nie wygra kampanii chałupniczo. Jako wzór podał Berniego Sandersa i jego gotowość do ponoszenia kosztu politycznego w imię ludzi. „Pokażcie, jaki koszt ponieśliście dla obywateli?” – wołał.

Drugi filar jego wystąpienia to wspólnota. Obok liberté i égalité musimy odzyskać fraternité, braterstwo i siostrzeństwo. Ludzie mają czuć, że naprawdę stoimy po ich stronie, a nie wysługujemy się ideologią. Na koniec apelował, by nie godzić się mentalnie z porażką. „Przyjmijcie, że już przegraliście – i właśnie dlatego grajcie odważnie. Improwizujcie, ryzykujcie, bądźcie sobą”.

W tle tych słów pobrzmiewał konkret organizacyjny: ponad 120 paneli dyskusyjnych i szeroki program debat o demokracji, gospodarce i kulturze. „Igrzyska są dla ludzi, dla których obrona wolności jest ważna” – zakończył Jażdżewski.

Serhij Żadan z Medalem Wolności

Ukraiński pisarz i poeta Serhij Żadan odebrał Medal Wolności podczas pierwszego dnia 12. Igrzysk Wolności. Nagrodę przyznano mu za odwagę i zaangażowanie w obronę Ukrainy.

Medal wręczono po raz pierwszy. „Nagroda została ustanowiona z myślą o uhonorowaniu osób szczególnie zaangażowanych w promowanie i obronę demokratycznych wartości: wolności, niepodległości narodów i poszanowania praw człowieka” – wyjaśnili organizatorzy.

Laudację dla pisarza wygłosił Andrzej Stasiuk: „To jeden z najwybitniejszych głosów współczesnej literatury ukraińskiej: poeta, prozaik, dramaturg, eseista i muzyk, łączący wyjątkową literacką wrażliwość z bezkompromisowym zaangażowaniem społecznym”.

Stasiuk dalej: „Trudno znaleźć pisarza, który towarzyszy swojemu krajowi tak nieugięcie jak Żadan. Przychodzi mi do głowy tylko Cormac McCarthy – też miał czelność pisać o swoim kraju wtedy, gdy nikt przy zdrowych zmysłach nie dawał za niego złamanego grosza”.

Odbierając nagrodę, Żadan powiedział: „Wolność to nie tylko luksus możliwości. To także konieczność oporu, obrony i upominania się o swoje. Wolność wymaga ciągłej pracy, zaangażowania i świadomości”.

I tu właśnie widać największą różnicę między Igrzyskami Wolności a ich starszymi odpowiednikami. Czy Serhij Żadan mógłby zostać człowiekiem roku w Karpaczu? Umówmy się – organizatorzy tamtej imprezy mogą nawet nie orientować się dobrze, kim on jest. Igrzyska wciąż, na szczęście, pozostają wydarzeniem, które pobudza intelektualnie, a nie tylko odcina kupony.

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Dudowie uczą się codzienności. Intratna propozycja nie przyszła, pomysłu na siebie brak

Andrzej Duda jest już zainteresowany tylko kasą i dlatego stał się lobbystą – mówią jego znajomi. Państwo nie ma pomysłu na byłych prezydentów, a ich własne pomysły bywają zadziwiające.

Anna Dąbrowska
04.11.2025
Reklama