Z Zagrzebia, gdzie obradowały władze UEFA, otrzymaliśmy dwa ważne sygnały: Polska i Ukraina poważnie zaniedbały przygotowania do Euro 2012. Włochy wraz z Chorwacją są gotowe w każdej chwili przeprowadzić finały Europy 2012, jeśli wspólnie z Ukrainą nie sprostamy wymaganiom.
Kiedy po euforii związanej z przyznaniem nam organizacji Euro 2012 zaczęliśmy namiętnie dyskutować o tym, czy zdążymy z przygotowaniami, a potem gdzie zbudować w Warszawie Stadion Narodowy, obserwatorzy chorwackiej i włoskiej federacji systematycznie studiowali nasze możliwości i opracowali krytyczny raport. W oparciu o ten meldunek, a także własne rozeznanie, podejmowane w Zagrzebiu z niezwykłą gościnnością władze UEFA, udzieliły ostrzeżenia PZPN-owi. Piłkarskim językiem mówiąc - ukarały „żółtą kartką" i zażądały nadrobienia zaległości w ciągu pół roku oraz systematycznego składania sprawozdań z przebiegu przygotowań co dwa tygodnie. Zaczęło się więc odliczanie z czekającym w narożniku rywalem.
Wyścig do Euro 2012 wkroczył w nową fazę. Wcale nie musimy go przegrać. Wręcz przeciwnie. Rywale mobilizują. Warto o tym wiedzieć.