Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

U superbohaterów pozamiatane

Recenzja filmu: „Avengers: Koniec gry”, reż. Anthony Russo, Joe Russo

„Avengers: Koniec gry” „Avengers: Koniec gry” mat. pr.
Film, który momentami bardzo się dłuży, sprawnie jednak spina wszystkie poprzednie 21 obrazów Marvela. Zamyka pierwszy etap rozwoju imperium, sprawiając, że z podekscytowaniem czeka się na kolejne produkcje.

„Avengers: Koniec gry” czasem strasznie się dłuży (megaprodukcja Marvela trwa aż trzy godziny), ale poprzetykany jest momentami zaskakująco nostalgicznymi i naprawdę zabawnymi. Choć aby uniknąć spoilerów, najlepiej jak najmniej o nich mówić.

Film sprawnie spina bowiem wszystkie poprzednie 21 obrazów Marvela, kilkanaście lat produkcji. Jest ich podsumowaniem. Dotyczy całej rozbudowywanej w tym czasie grupy superbohaterek i superbohaterów, a zaczyna się tam, gdzie skończyła się w zeszłym roku poprzednia część serii, czyli „Avengers: Wojna bez granic”. Wtedy Thanos, główny złol, zebrał sześć rozsianych po kosmosie magicznych klejnotów i z ich pomocą zlikwidował połowę wszystkich istnień, w tym także sporo superbohaterów.

Reszta pogrążonych w żałobie Avengersów nie chce teraz na to przystać, zaczyna więc eksperymentować z podróżami w czasie, by zapobiec realizacji planu Thanosa. Te podróże zmuszają ich do odwiedzania scenerii z poprzednich filmów serii, co jest dopracowanym wizualnie, ekscytującym, wręcz surrealistycznym przeżyciem. Choć sam rozwój akcji jest już dużo bardziej przewidywalny, standardowy i dość ograny, to trzeba przyznać, że całość naprawdę udało się utrzymać w ryzach.

Wszystkie wątki, nawiązania do przeszłości, do popkultury, elementy komediowe i dramatyczne kontrolują tu bowiem weterani Marvela: reżyserzy Anthony Russo i Joe Russo oraz scenarzyści Christopher Markus i Stephen McFeely. Sprawnie zamknęli oni tym filmem ważny pierwszy etap rozwoju imperium filmowego Marvela i sprawili, że na to, co przyniosą przyszłe produkcje, czeka się z podekscytowaniem.

Avengers: Koniec gry (Avengers: Endgame), reż. Anthony Russo, Joe Russo, prod. USA 2019, 182 min

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Mamy wysyp dorosłych z diagnozami spektrum autyzmu. Co to mówi o nich i o świecie?

Przez ostatnich pięć lat diagnoz autyzmu w Polsce przybyło o 100 proc. Odczucie ulgi z czasem uruchamia się u niemal wszystkich, bo prawie u wszystkich diagnoza jest jak przełącznik z trybu chaosu na wyjaśnienie, porządek. A porządek w spektrum zazwyczaj się ceni.

Joanna Cieśla
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną