Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Film

Bajgiel ze wszystkim

Recenzja filmu: „Wszystko wszędzie naraz”, reż. Dan Kwan, Daniel Scheinert

„Wszystko wszędzie naraz”, reż. Dan Kwan, Daniel Scheinert „Wszystko wszędzie naraz”, reż. Dan Kwan, Daniel Scheinert Best Film
Film w jakimś stopniu spełnia obietnicę zawartą w tytule. Jest kinem akcji, science fiction, komedią o dysfunkcyjnej rodzinie, a jednocześnie parodią każdego z tych gatunków.

Film „Wszystko wszędzie naraz” pożycza fabułę z superbohaterskich komiksów, na pierwszym planie stawiając przeciętną kobietę, na której barkach spoczywa ciężar uratowania wszechświata przed zagładą. Przed Evelyn Wang, która wraz z rodziną prowadzi małą, wiecznie zadłużoną pralnię, staje zadanie pokonania złowrogiej Jobu Tupaki (Stephanie Hsu). By tego dokonać, Evelyn musi nauczyć się korzystać z doświadczeń swoich wcieleń z niezliczonych równoległych wszechświatów. Grająca główną rolę Michelle Yeoh jest jak zwykle wspaniała: traktuje swoją postać z należytym dystansem, nie odbierając jej ani siły, ani godności. Na drugim planie błyszczą zaś Jamie Lee Curtis i Ke Huy Quan, którego z pewnością z dziecięcych ról pamiętają widzowie „Indiany Jonesa” i „Goonies”.

Wszystko wszędzie naraz (Everything Everywhere All At Once), reż. Dan Kwan, Daniel Scheinert, USA, 139 min

Polityka 16.2022 (3359) z dnia 12.04.2022; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Bajgiel ze wszystkim"
Reklama