Tytuł tomu dramatów tegorocznego laureata (wraz z Moniką Strzępką) Paszportu POLITYKI Pawła Demirskiego nie jest przypadkowy. Sześć dramatów zawartych w zbiorze „Parafrazy” w rozmaity sposób i na różnych poziomach odnosi się do, gra z, przepisuje... „Dziady. Ekshumacja” jest przewrotną grą z dziełem Adama Mickiewicza.
„Diamenty to węgiel, który wziął się do roboty” ma dopisek „After Czechow” i pasożytuje na bohaterach i motywach z Czechowowskiego „Wujaszka Wani”, „Ifigenia. Nowa tragedia” to napisany współczesnym językiem antyczny mit (według wersji dramatopisarza Jeana Racine’a). „Opera gospodarcza dla ładnych pań i zamożnych panów” bierze na warsztat „Operę za trzy grosze” Brechta i Weila, punktem wyjścia „Niech żyje wojna!” jest serial „Czterej pancerni i pies”, a „Był sobie Andrzej Andrzej Andrzej i Andrzej” wychodzi od serii „Człowiek z…” Andrzeja Wajdy.
Dopisując nowe konteksty i stawiając bohaterów w nieoczekiwanym świetle, Demirski gra nie tyle z utworami, które kształtowały myślenie o świecie całych pokoleń, ile ze schematami myślenia, które przez owe dzieła zostały nam wdrukowane. Cała twórczość Demirskiego jest walką (poprzez podważanie, negowanie, obśmiewanie i wywracanie na nice) z tym, co chce uchodzić za oczywiste, jedyne i prawdziwe. Czy jest to wizja Polski jako ofiary i narodowe napawanie się martyrologią, czy neoliberalizm jako jedyny słuszny i sprawiedliwy ustrój społeczny.
Sztuka Demirskiego uczy krytycznego myślenia. A to bywa niebezpieczne i wciągające.
Paweł Demirski, Parafrazy, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2011, s. 480