Przeprosiny jako polityka
Recenzja książki: Karolina Wigura, "Wina narodów. Przebaczenie jako strategia prowadzenia polityki"
List biskupów polskich do niemieckich w 1965 r. („udzielamy wybaczenia i prosimy o nie”), klęczący Willy Brandt przed pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie, Aleksander Kwaśniewski w 1993 r. przepraszający za „niegodziwości” PRL, a w 2001 r. za zbrodnię w Jedwabnem – to chyba najbardziej znane akty politycznych przeprosin z najnowszej historii Polski. Rozliczanie się z winy stało się wręcz normą, europejską i światową. W Australii przepraszano aborygeńskie dzieci, w Kanadzie Indian i Ukraińców. Przepraszała nawet królowa brytyjska – lud Maori. Przeprosiny rozlały się po świecie, aż doszło do swoistej „globalizacji przebaczania” (Derrida).
Od tego rozpoczyna swoją książkę Karolina Wigura, która pokazuje polityczny fenomen przebaczania – jako współczesną strategię polityczną, jako swoistą grę z narodową pamięcią, jako nawarstwiający się problem zbiorowej winy i pokuty. I jego wyczerpanie się, co podkreśla we wstępie do książki Iwan Krastew: „Prośby o polityczne przebaczenie stały się, paradoksalnie, jednocześnie zbyt łatwe i zbyt trudne: zbyt łatwe ze względu na popularyzację i globalizację tych gestów, których dokonują dziś wszyscy; zbyt trudne, ponieważ to, co może być gestem pełnym dramatyzmu, jest postrzegane jako trywialne”.
Autorka odwołuje się do bogatej już literatury dotyczącej tematu przebaczania, odpowiedzialności, wstydu, winy. Jaspers, Levi, Derrida, Arendt, Ricoeur to tylko kilka nazwisk. Co chyba jednak najważniejsze, Wigura zadaje zasadnicze pytania o kulturę pamięci narodów, o jej przemianę zachodzącą tak pod ciśnieniem współczesnych wydarzeń, jak i pod wpływem odkrywanej przeszłości, nieraz bardzo dramatycznej i trudnej do przyjęcia. Pyta o to, czego właśnie w Polsce doświadczamy.
Karolina Wigura, Wina narodów. Przebaczenie jako strategia prowadzenia polityki, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Gdańsk-Warszawa 2011, s. 270