Literatura z ogłoszeń
Recenzja książki: Konrad Oprzędek, „Polak sprzeda zmysły”
Najpierw był Krzysztof Kąkolewski, który w 1964 r. w książce „Trzy złote za słowo” z ogłoszeń prasowych odczytywał historie Polaków. Konrad Oprzędek w swoim debiucie reporterskim idzie jego śladem, tyle że ogłoszenia znajduje w internecie. Historie ogłoszeniodawców pokazują Polskę, której zazwyczaj nie widzimy. Sprzedają i kupują niemal wszystko: od pralki Frani po nerkę, od wolnego czasu po „złoty deszcz”. Patrycja bardzo dobrze wychodzi na sprzedaży tego ostatniego – choć zamiast własnego moczu wysyła rozwodnioną herbatę. Starsza pani jako „Świeża Jagódka” loguje się na seksczacie. Jeden z bohaterów, żeby wydać się bardziej atrakcyjny, udawał pisarza i do dziewczyny – studentki historii sztuki – wysyłał listy z fragmentami wypowiedzi Stasiuka. Kiedy przyznali się, że ona tak naprawdę jest radcą prawnym, a on notariuszem – korespondencja się urwała.
Konrad Oprzędek, Polak sprzeda zmysły, Dowody na Istnienie, Warszawa 2016, s. 150