Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Międzynarodowe Czytanie

Fragment książki: „Pęknięta Solidarność”

Były to przełomowe tygodnie w historii społecznego oporu przeciwko partyjno-państwowej biurokracji.
Międzynarodowe Czytaniemateriały prasowe Międzynarodowe Czytanie

Latem 1980 r. Polskę ogarnęła olbrzymia – największa w jej historii – fala robotniczych strajków masowych. […] Wielka determinacja strajkujących robotników zmusiła władze do negocjacji i ustępstw. 31 sierpnia podpisano słynne porozumienia gdańskie, kończące olbrzymi strajk w Trójmieście. W końcu sierpnia i pierwszej połowie września podobne negocjacje – również finalizowane „umowami” między zorganizowanym ruchem strajkowym a przedstawicielami władzy – miały miejsce także m.in. w Szczecinie, Jastrzębiu i Dąbrowie Górniczej (gdzie mieściła się Huta Katowice). 17 września 1980 r., na mocy zawartych w tym okresie porozumień, przedstawiciele robotników z całej Polski postanowili powołać do życia jeden ogólnokrajowy Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. Były to przełomowe tygodnie w historii społecznego oporu przeciwko partyjno-państwowej biurokracji. System polityczno-społeczny, w którym władza kontrolowała wszystkie instytucje (oprócz Kościoła), został rozbity na kolejne kilkanaście miesięcy.

Okładka książki „Pęknięta Solidarność”mat. pr.Okładka książki „Pęknięta Solidarność”

[Większość historyków skłonna jest] lokować działalność i idee inteligenckiej opozycji z lat 70. i okresu rewolucji „Solidarności” w samym sercu procesu historycznego, a wręcz czynić z nich jego podstawowy „motor”. […] Od blisko czterdziestu lat „egzogenny” paradygmat interpretacyjny wyraźnie dominuje tak w polskiej, jak i zagranicznej refleksji dotyczącej społecznego oporu w Polsce Ludowej. Niniejsza praca jest rezultatem krytycznego namysłu nad tym właśnie paradygmatem. […] [I]stnieją mocne podstawy, by uznać, iż sukces Sierpnia ’80 nie był rezultatem nowej świadomości politycznej – czy jak chcą niektórzy: „antypolitycznej” – rzekomo ofiarowanej polskim robotnikom przez krzepnącą opozycję demokratyczną, a przede wszystkim przez ten jej nurt, który symbolizowały nazwiska Kuronia i Michnika. Powstanie „Solidarności” było możliwe dzięki doświadczeniom programowym i organizacyjnym, które klasa robotnicza – w sposób w pełni autonomiczny – zdobyła w latach 1970–1971, w toku wielkich i tragicznych w skutkach walk na Wybrzeżu. Przebieg samej rewolucji z lat 1980–1981, jej dynamika i cele zależały głównie od żywiołowych pragnień proletariatu […], a tylko w niewielkim stopniu od idei czy programów tworzonych przez sztab inteligenckich działaczy, doradców i ekspertów „Solidarności” – często zresztą starających się miarkować radykalizm masowego ruchu.

Tak jak nie należy utożsamiać historii ruchu robotniczego w przedwojennej Polsce z dziejami partii politycznych (pps, sdkpil, Bundu czy kpp), ich grup kierowniczych i programów, tak też historii oporu społecznego w prl nie można postrzegać przede wszystkim przez pryzmat działań i ideologii czołowych opozycjonistów znanych „z imienia i nazwiska”. Aktywność środowisk inteligenckiej opozycji miała oczywiście pewne znaczenie, ale na pewno nie pokrywała całej „przestrzeni” historycznej, a nawet jej zasadniczych połaci. Środowiska te nie były – jak to często sugeruje dostępna historiografia – po prostu „sercem i mózgiem” tzw. „strony społecznej” w jej konflikcie z „totalitarną” władzą. Ich obawy, lęki, wyobrażenia i przeświadczenia z pewnością zasługują na uwagę i zrozumienie, ale także – co najmniej w tym samym stopniu – na spojrzenie sceptyczne i krytyczny dystans. Polityczne idee i programy czołowych opozycjonistów – choć nierzadko nowatorskie i po dziś dzień doceniane na całym świecie – niejednokrotnie rozmijały się z pragnieniami mas robotniczych, w których imieniu chcieli oni występować. Mimo to – a może właśnie dlatego – działalność i ewolucja ideowa tych osób pozostają niezwykle fascynującym przedmiotem dociekań. Badając je, należy jednak konsekwentnie bronić tezy o ontologicznym i historycznym pierwszeństwie autonomii robotniczej. Oznacza to uznanie prymatu niezależnej działalności i samoświadomości polskich robotników nad wkładem, jaki inteligencka opozycja wniosła w rewolucję „Solidarności”.

Michał Siermiński, Pęknięta Solidarność, Książka i Prasa

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Nie tylko Collegium Humanum. Afera trwa. Producentów dyplomów MBA było więcej

Od kilkunastu tygodni śląski wydział Prokuratury Krajowej prowadzi wielowątkowe śledztwo, a o skali handlu dyplomami mówi jeden z najnowszych zarzutów, jakie usłyszał zatrzymany ponad miesiąc temu rektor Collegium Humanum Paweł Cz.

Anna Dąbrowska
11.05.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną