Muzyka

Stonesi o Stonesach

Recenzja płyty: The Rolling Stones, "Crossfire Hurricane"

materiały prasowe
Czynię niniejszym częściowe odstępstwo od tradycji tych not z mojej półki. Będzie co prawda o płycie, będzie o płycie muzycznej, ale DVD.

W związku z obchodami półwiecza Rolling Stonesów namnożyło się wiele różnorodnych wydawnictw okolicznościowych różnej jakości. Czasem trudno spośród nich wyłowić te naprawdę warte zachodu. Niemniej jeśli kogoś interesuje historia Stonesów, nie tylko opisana słowami, ale też ilustrowana obrazem, polecam „Crossfire Hurricane”. Jest to blisko dwugodzinny, fascynujący dokument, opowiadający historię zespołu własnymi słowami jego byłych i obecnych członków.

Wszystkich tych, którzy oczekują parady gadających głów, przeplatanych strzępkami materiałów filmowych, spieszę uspokoić – w „Crossfire Hurricane” słyszymy obszerne fragmenty rozmów z muzykami, ale wyłącznie w warstwie dźwiękowej. Reżyser Brett Morgen zarejestrował wiele godzin opowieści Jaggera, Richardsa i kolegów o historii Stonesów, ale wybrane do filmu wypowiedzi „przykrył” fragmentami kronik, rejestracji koncertów, nagrań prywatnych, tak że całość ogląda się z zapartym tchem; bez chwili znudzenia. Mając do dyspozycji pół wieku istnienia grupy, Morgen postanowił skoncentrować się na pierwszym, chyba najciekawszym, dwudziestoleciu, mniej więcej do czasu wydania albumu „Tattoo You”, kiedy to pełnoprawnym członkiem Stonesów był Ron Wood.

Dodatkowo na płycie zamieszczono wywiad z reżyserem, a także fragmenty koncertu Stonesów z Niemiec z 1965 r., dwa lata przed ich pamiętną wizytą w Warszawie.

 

The Rolling Stones, Crossfire Hurricane, DVD Eagle Rock 2013

Polityka 04.2013 (2892) z dnia 22.01.2013; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Stonesi o Stonesach"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną