Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Wystawy

Japońskie perwersje

Recenzja wystawy: „Arakimani”, „Love by Leica”, „Kinky City”

Nobuyoshi Araki we własnym obiektywie Nobuyoshi Araki we własnym obiektywie Ostlight Gallery Vienna / materiały prasowe
Trzy otwierane równocześnie wystawy znalazły się obok siebie nieprzypadkowo.

Koincydencję dwóch z nich łatwo wyjaśnić; łączy je Nobuyoshi Araki, sławny i kontrowersyjny japoński fotograf. Jego kobiece akty to dla jednych prace wyrafinowane i pełne kulturowych odniesień, dla innych – czysta wulgarność, pornografia i perwersja. Warszawska wystawa to największa z dotychczasowych prezentacji artysty w naszym kraju. Pokazano ogromną liczbę fotografii, w tym także tych szczególnych, podmalowywanych przez twórcę akrylowymi farbami. Ciekawostką jest duża liczba publikacji albumowych, często już unikatowych, stanowiących w dorobku Arakiego element szczególnie ważny i dopieszczany.

Bardzo interesującym i trafnym uzupełnieniem dla mistrza są tokijskie prace Pawła Jaszczuka. To nieprzypadkowy przekaz; autor spędził w stolicy Japonii kilka lat, by osiągnąć oczekiwany artystyczny efekt. A postawił przed sobą zadanie trudne: ukazanie podskórnego, nocnego życia miasta, podszytego erotyką, perwersją, nieakceptowanymi fantazjami. Ujawnienie podwójnego życia tych, którzy za dnia są przykładnymi urzędnikami i obywatelami, a wraz ze zmierzchem folgują ukrytym „niegrzecznym” pragnieniom. Świat tak bardzo odległy od naszego? A może wcale nie?

 

Nobuyoshi Araki, Arakimani, Nobuyoshi Araki, Love by Leica, Paweł Jaszczuk, Kinky City, Leica Gallery, Warszawa, wystawy czynne do 14 grudnia

Polityka 46.2014 (2984) z dnia 11.11.2014; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Japońskie perwersje"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Mamy wysyp dorosłych z diagnozami spektrum autyzmu. Co to mówi o nich i o świecie?

Przez ostatnich pięć lat diagnoz autyzmu w Polsce przybyło o 100 proc. Odczucie ulgi z czasem uruchamia się u niemal wszystkich, bo prawie u wszystkich diagnoza jest jak przełącznik z trybu chaosu na wyjaśnienie, porządek. A porządek w spektrum zazwyczaj się ceni.

Joanna Cieśla
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną