Żeby zmniejszyć swój indywidualny ślad węglowy, można wymienić żarówki na energooszczędne, kupić samochód napędzany energią elektryczną albo – to stosunkowo najprostsze – segregować śmieci. Naukowcy z Lund University w Szwecji i University of British Columbia w Kanadzie podsuwają jeszcze inne rozwiązania. Jak się okazuje, skuteczniejsze.
Czym jest ślad węglowy?
Ślad węglowy to całkowita suma emisji gazów wywoływanych przez daną osobę, organizację lub państwo. Wbrew nazwie nie dotyczy tylko CO2. W ślad wliczone są wszystkie gazy cieplarniane (np. metan i podtlenek azotu), wyrażone w ekwiwalencie dwutlenku węgla (oznaczonym CO2e). I tak np. tona metanu odpowiada 25 tonom CO2e.
Z pomocą przeliczników otrzymujemy ślad węglowy danego państwa albo np. nasz własny (tj. naszego gospodarstwa domowego). Fundacja WWF stworzyła w tym celu specjalny kalkulator.
Lista czynności najbardziej szkodliwych dla środowiska
Okazuje się, że dla dobra środowiska nie wystarczy segregować śmieci, zwracać baterii czy zużytego sprzętu AGD. Naukowcy przekonują, że aby skutecznie zmniejszyć indywidualny ślad węglowy, należałoby:
- Zdecydować się – jeśli go potrzebujemy – na wydajniejszy samochód (obniża indywidualny ślad węglowy o 1,19 tony w ciągu roku)
- Wybrać takiego dostawcę energii, który korzysta ze źródeł odnawialnych (oszczędzamy tak 1,5 tony CO2e rocznie)
- Unikać lotów transatlantyckich (1,6 tony rocznie)
- Pozbyć się auta!
- Zdecydować się na... jedno dziecko mniej.
Brak potomstwa – dla dobra planety
Ten wniosek naukowców z pewnością nie znajdzie uznania szerszej publiczności. Ale matematyka jest bezwzględna – posiadanie jednego dziecka mniej wiąże się z obniżeniem emisji CO2e aż o 58,6 tony rocznie!
Prawdopodobnie zdając sobie sprawę z emocji, jakie wywołują takie wyliczenia, naukowcy niemal natychmiast dodali, że przedstawiają tylko średnie szacunki. Niemniej zagrożenie dla środowiska jest tak poważne, że musimy zbiorowo podjąć jakieś działania.
Jak można pomóc planecie, jeśli marzy się o dwójce czy trójce potomstwa? Prawdopodobnie sumując czynniki, które mają mniejszy wpływ na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Wśród nich: przerzucenie się na samochód elektryczny (1,15 t), przejście na weganizm (0,8 t), pranie ubrań w niskiej temperaturze (0,247 t), jazda na rowerze (0,2125 t), rezygnacja z suszarki elektrycznej (0,21 t) i wymiana żarówek na energooszczędne (0,1 t). Miejmy nadzieję, że to wystarczy.