Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Co nam robią mikroby

Jak dbać o swój mikrobiom?

Escherichia coli i Bacillus cereus – dwa gatunki mogące wchodzić w skład ludzkiego mikrobiomu, pierwszy zwykle nieszkodliwy, drugi często wywołujący zatrucia pokarmowe. Escherichia coli i Bacillus cereus – dwa gatunki mogące wchodzić w skład ludzkiego mikrobiomu, pierwszy zwykle nieszkodliwy, drugi często wywołujący zatrucia pokarmowe. Bibliomaniac15 / Wikipedia
Ludzki przewód pokarmowy zasiedla mikrobiota, czyli około dwóch kilogramów flory bakteryjnej, której znaczenie budzi wśród naukowców coraz większe zdumienie.
Kto by pomyślał, że bakterie obecne w przewodzie pokarmowym będą w pewnym sensie nadzorowały pracę mózgu, komunikując się z nim za pośrednictwem nerwu błędnego?Brain Light/Alamy Stock Photo/BEW Kto by pomyślał, że bakterie obecne w przewodzie pokarmowym będą w pewnym sensie nadzorowały pracę mózgu, komunikując się z nim za pośrednictwem nerwu błędnego?

Każdy ma własne bakterie w brzuchu, więc dlaczego mamy nie mieć własnej książki, napisanej przez polską autorkę, o mikrobiocie? Na rynku wydawniczym w ostatnich latach pojawiło się kilka pozycji na ten temat, ale dopiero Margit Kossobudzka, od lat popularyzująca medycynę w „Gazecie Wyborczej”, napisała o wadze flory bakteryjnej z polskiej perspektywy.

Jej wielowątkowa publikacja „Człowiek na baKterie. Jak czerpać energię i zdrowie z jelit” dowodzi, że po odpowiedź na to pytanie nie trzeba sięgać do zagranicznej literatury ani jeździć do Harvardu. Mamy bowiem w kraju już własnych ekspertów, którzy badają to zagadnienie, wykonują u pacjentów specjalistyczne testy, wiedzą, co zalecić w diecie, aby florę jelitową wzmocnić, a nawet potrafią przeprowadzać jej lecznicze przeszczepy (o czym zresztą pisaliśmy już w POLITYCE 25/17, w artykule „Postrach dla laseczek”).

Z książki Kossobudzkiej można dowiedzieć się wielu pożytecznych rzeczy o bakteriach – jak oczyszczają powietrze, wspomagają odchudzanie, a nawet poprawiają nastrój. Ale jest też sporo ostrzeżeń, bo skład mikrobioty jest bardzo wrażliwy na nasze nawyki (na przykład zbyt częste mycie), niewłaściwe leczenie antybiotykami czy też zbyt schemizowane posiłki. W ogóle nadmiar chemii w każdej postaci negatywnie wpływa na florę jelitową i – jak wynika z niedawnych badań, opublikowanych w połowie września (a więc zapewne już po napisaniu wspomnianej książki) na łamach „Canadian Medical Association Journal” – nadmierne używanie środków czyszczących w domu może zwiększać ryzyko otyłości u dzieci!

Chodzi o to, że zbyt intensywne oczyszczanie mieszkań likwiduje w środowisku niczym nalot dywanowy złe i dobre mikroby, więc te drugie nie są w stanie skolonizować domowników.

Polityka 43.2018 (3183) z dnia 23.10.2018; Nauka; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Co nam robią mikroby"
Reklama