Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Dlaczego Polska potrzebuje małych i średnich miast?

Polska potrzebuje silnych i prężnie się rozwijających małych i średnich miast. Polska potrzebuje silnych i prężnie się rozwijających małych i średnich miast. Alisa Anton / StockSnap.io
Prawdziwe różnice w rozwoju gospodarczym nie występują między tak zwaną Polską A i B, ale są bardziej równomiernie rozłożone w skali kraju i dotyczą głównie ponad 200 małych i średnich miast, w których, bywa, żyje się gorzej niż na wsiach.
Artykuł dostępny w ramach licencji otwartej.OF/• Artykuł dostępny w ramach licencji otwartej.

Podziału na Polskę A i B także nie sposób pominąć. Nazewnictwo i nielubiane, i krzywdzące, ale jak dotąd niestety różnic między Polską wschodnią a zachodnią zasypać się nie dało. Województwa na ścianie wschodniej są wyraźnie uboższe od krajowej średniej PKB na mieszkańca (44 686 zł na koniec 2015 roku). W lubelskim to tylko 31 170 zł, podkarpackim 31 642 zł, warmińsko-mazurskim 31 955 zł, podlaskim 32 350 zł, a w świętokrzyskim 32 640 zł. Dla porównania – Mazowsze to aż 71 659 zł PKB na mieszkańca (i ponad 22 proc. udział w całym PKB Polski), dolnośląskie to 50 031 zł, wielkopolskie 47 992 zł, a śląskie 46 499 zł na mieszkańca.

Nawet jeśli przewaga mazowieckiego jest po części efektem statystycznym wynikającym z ulokowania central wielu firm w Warszawie dokąd trafiają zyski z całego kraju, to nie da się ukryć, że faktycznie cztery województwa średnią PKB zawyżają, a pięć wschodnich zaniża.

Źródeł tego zróżnicowania należy szukać jednak nie na poziomie województw, ale w miastach średniej wielkości. W tych, które nie mają statusu miast na prawach powiatu dochód na jednego mieszkańca w 2013 roku wynosił tylko 2914 zł, podczas gdy nawet w gminach wiejskich było to 3192 zł, a w miastach na prawach powiatu aż 5125 zł.

– Model biednych wsi i bogatych miast jest dawno za nami. W Polsce prawdziwy podział przebiega pomiędzy miastami na prawach powiatu a pozostałymi – uważa były wiceminister finansów Wojciech Misiąg, profesor w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.

Wylicza, że mamy około 800 miast, w tym 700 małych, miast na prawach powiatu jest 66 i są duże, bo w większości były stolicami dawnych województw.

– Do tego dochodzą wyjątki jak np. Sopot, który choć mały to leży między Gdynią i Gdańskiem i statut miasta na prawach powiatu ma – mówi prof.

Reklama