Dzieci jest czworo. Wszystkie urodziły się poza Polską. Ich biologiczną matką jest surogatka, a faktycznymi rodzicami – dwóch mężczyzn, małżonków, którzy zawarli jednopłciowy ślub zgodnie z prawem kraju, w którym mieszkają. Jeden z małżonków jest obywatelem Polski i Australii. Domagał się potwierdzenia polskiego obywatelstwa dla swoich dzieci. Odmówił tego najpierw wojewoda mazowiecki, potem minister spraw wewnętrznych i administracji.
Wojewódzki Sąd Administracyjny potwierdził, że te odmowy były zasadne. Wyrok uzasadniono tym, że zagraniczne akty urodzenia nie mogą być uznane za potwierdzenie relacji rodzicielskiej z dziećmi, która uprawnia do nabycia obywatelstwa. WSA stwierdził więc, że nie ma dowodu na to, kim są rodzice dzieci. Na tym etapie w sprawę zaangażował się rzecznik praw obywatelskich.
Naczelny Sąd Administracyjny zmienia bieg sprawy
Wtorkowy wyrok NSA nakazał uznać polskie obywatelstwo czworga dzieci. Nie powinno się dyskryminować dzieci wychowywanych w jednopłciowym małżeństwie, w którym jeden z małżonków jest Polakiem, podkreślono. Sąd przytoczył fragment Konwencji o prawach dziecka, który nie pozwala na dyskryminowanie dzieci ze względu na urodzenie czy charakter więzi między rodzicami.
Adwokat Jarosław Jagura z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która reprezentowała ojca dzieci, mówi: – Naczelny Sąd Administracyjny podkreślił, że nie powinno mieć znaczenia, w jaki sposób dziecko się urodziło, czy w wyniku surogacji, czy w inny sposób. Jest ono istotą ludzką, która posiada niezbywalną godność, z której wynikają inne prawa i wolności człowieka. Dzieci naszego klienta, jak wszystkie dzieci, mają prawo do nabycia obywatelstwa bez względu na to, w jaki sposób przyszły na świat.
Wyrok jest prawomocny.
Nielegalni obywatele
W Polsce sytuacja par homoseksualnych żyjących w trwałych związkach nie jest w żaden sposób regulowana. Temat małżeństw homoseksualnych powraca w publicznej debacie regularnie, ale przy obecnej koniunkturze politycznej i atmosferze w kraju nie ma mowy o kolejnej rzeczowej dyskusji na ten temat. Geje i lesbijki nie mogą liczyć również na dostęp do związków partnerskich, co pozwoliłoby uprościć kwestię dziedziczenia czy dostępu do dokumentacji medycznej w razie choroby jednego z partnerów.
Rodzicielstwo homoseksualne wzbudza w Polsce jeszcze więcej kontrowersji. Merytoryczna dyskusja na temat dzieci mających jednopłciowych rodziców wydaje się dzisiaj niemożliwa. Z tego powodu prawo nie zauważa dzieci już dzisiaj wychowywanych w Polsce przez dwie lesbijki czy dwóch gejów, a także tych, które mają jednego homoseksualnego rodzica. A takich dzieci, jak twierdzą polskie organizacje LGBT, jest już nad Wisłą sporo, a będzie jeszcze więcej.
Żyjemy we wspólnej Europie, w świecie, w którym kolejne kraje legalizują homoseksualne małżeństwa i jednopłciowe rodzicielstwo. W tych państwach coraz łatwiej mieszkać i pracować Polakom, również homoseksualnym, którzy mają sporo powodów, żeby wyjechać z kraju.